fut
lek
emu
syn
hit
psy
#it

Pożyczył jeden gość od...

Pożyczył jeden gość od drugiego pieniądze. Po jakimś czasie wierzyciel upomniał się o zwrot długu.
- Spokojnie, niedługo oddam - uspokajał dłużnik.
Za jakiś czas wierzyciel upomniał się ponownie.
- Zobacz, tu w notesiku mam wszystko zapisane, nie zapomnę - odpowiedział dłużnik.
Po tygodniu wierzyciel zwrócił się po raz trzeci o zwrot kasy. Dłużnik odpowiedział:
- Jak będziesz dalej taki upierdliwy, to wyrwę kartkę z notatnika!

Trzech kumpli wybrało...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Stanisława zaprosiła...

Stanisława zaprosiła mnie na orzeszki ziemne. Zaczęło się od orzeszków, skończyło się w łóżku. Opowiedziałem o tym kumplowi.
- I jak tam fistaszki? - spytał.
Nie jestem pewien, o co mu chodziło...

- Halo, kochany. Możesz...

- Halo, kochany. Możesz teraz mówić?
- Tak.
- To słuchaj. A więc tak...

Ja i moja żona byliśmy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Faceci milczą z dwóch...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

WESOŁA ORKIESTRA...

WESOŁA ORKIESTRA

Tournee orkiestry symfonicznej po Hiszpanii... Ostatnia impreza, wszyscy schlani w trupa i jeden koleś schlany do nieprzytomności. Podobno od dawna miał depresję, myśli samobójcze i tego właśnie wieczoru postanowił skończyć ze swoim życiem. Gdy wyskoczył z drugiego piętra, nikt nawet nie zauważył. Myśląc, że poszedł na dziwki, koledzy spakowali mu wszystkie rzeczy (razem z paszportem) i pojechali na lotnisko z nadzieją, że w ostatniej chwili dołączy. Nie dołączył. Za to zadzwonił z konsulatu następnego dnia, a jego opowieść zaczynała się od słów:
- Budzę się spieczony na raka, w samych bokserkach, rozglądam się i patrzę, że leżę na markizie nad knajpą pełną ludzi…

Balety, podczas tańca...

Balety, podczas tańca chłopak stuka palcem w zapięcie biustonosza panienki:
- Co robisz?!
- Dzwonię do ciebie...
- Właśnie mi się wydawało, że ktoś stoi na dole

- Wchodzę dziś do marketu,...

- Wchodzę dziś do marketu, a na kasie siedzi stażystka. Stara się bidulka, jak może. A obok niej doświadczona koleżanka podpowiada, co ma robić.
- No i...?
- Idę do urzędu - analogiczna sytuacja. Stażystka wypełnia dokumenty, a wytrawna urzędniczka pomaga młodszej koleżance.
- NO I...?!
- Chyba skorzystam dziś z usług agencji towarzyskiej.

W kolejce do kasy stoi...

W kolejce do kasy stoi gość. W koszyku ma tylko prezerwatywy. Za nim staje inny gość z całym koszykiem pampersów. Klepie poprzednika w ramię i mówi:
- Stary, weź lepiej jakieś inne...