FILOZOF
Stoję przed przystankiem komunikacji masowego rażenia, szukam wieści na tablicy czasowych przybyć. Na ławeczce pod wiata siedzi parka: menel i kloszardella. Oboje o twarzach naznaczonych zawiłymi losami planety, wichrami przemian i zwykłym, tanim winem. Menel klaruje partnerce lekko bełkotliwym sznapsbarytonem:
- Bo ty to ku**a, piękna kobieta jesteś...
(pauza)
- Tylko ty ku**a nigdy tego nie zrozumiesz...
(pauza)
- Bo cały czas chlejesz.