psy
emu
#it
syn
hit
fut
lek

Postanowiłam zacząć biegać....

Postanowiłam zacząć biegać. Wstałam z samego rana, ubrałam na siebie sportowe ubrania i wyruszyłam. Zauważyłam, że ludzie dziwnie się na mnie patrzą. Nie zwracałam na to szczególnej uwagi, dopóki nie zobaczyłam, że "wyszedł" mi ze stanika jeden cycek... YAFUD

Czekałem wieczorem na...

Czekałem wieczorem na przystanku na autobus. Z ciemności wyszło trzech panów w dresach. Tradycyjnie: "Telefon albo wpie**ol". Jako że trenuję boks, zareagowałem od razu. "Dwa szybkie, jeden spacerowy" i jeden z nich leżał już na deskach. Jego kumple zwiali, po chwili koleś do nich dołączył. Z nerwów musiałem zapalić. Jak spod ziemi wyrosła policja. Dostałem mandat za palenie w miejscu publicznym. YAFUD

NA KOLANACH MIKOŁAJA...

NA KOLANACH MIKOŁAJA

W okresie świątecznym wcielam się w ś(n/w)iętego Mikołaja. Otóż została na me kolana dostarczona dziewczynka, lat 4. Przerażona była niezwykle wręcz, małe dłonie zacisnęła w piąstki ze strachu i trzęsła się jak przysłowiowa osika. Jako dobry starzec wręczający prezenty, które to rodzice dostarczali Śnieżynce tak, aby dzieciak nie widział, pokazałem jej paczkę, którą specjalnie dla niej moje Elfy przygotowały, ale... każde dziecko musiało powiedzieć wierszyk, zaśpiewać czy też zatańczyć, aby nie było tak łatwo. Niestety maleńka kobietka była tak zestresowana, że na każdą moją prośbę o powiedzenie czegokolwiek stanowczo kręciła głową na NIE. Wpadło mi do głowy, że jedno na pewno powie, więc zaproponowałem:
- To może powiesz nam paciorek?
Na co maleńka z szybkością karabinu maszynowego zaczęła mówić:
- Paciorek, paciorek, paciorek...
Prezent dostała, obiecała być grzeczna, a ludzie wydawali się być po tej wersji pacierza dużo bardziej uśmiechnięci - czego i Wam życzę.

Po ciężkim i męczącym...

Po ciężkim i męczącym dniu pracy wracałem do domu, kiedy zobaczyłem, że kobieta jadąca przede mną wyrzuciła coś przez boczną szybę. Dopiero kiedy wylądowało to na mojej przedniej szybie zorientowałem się, że tym czymś był... zużyty tampon. YAFUD

Wchodzi pacjent do lekarza...

Wchodzi pacjent do lekarza i pyta.
-Przepraszam doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje?
-Do tej - mówi lekarz, pokazując lewą wewnętrzną kieszeń marynarki.

Jestem studentem. Wynajmuję...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Miałem orgazm zanim zdążyłem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jestem właścicielem firmy...

Jestem właścicielem firmy budowlanej. Podczas jednej z budów do podnoszenia i montażu belek na dachu używaliśmy zwyżki ciągniętej przez nasz samochód dostawczy. Ale do rzeczy... Na budowie odbywał wtedy praktyki pewien student. Był beznadziejny więc jedynym jego zadaniem było noszenie narzędzi i jazda do sklepu po materiały budowlane. Kazałem mu w pewnym momencie jechać po śruby. Pech chciał, że młody bezmyślnie wsiadł do samochodu podpiętego do zwyżki i ruszył. Dopiero kiedy w lusterku zobaczył tuman kurzu i usłyszał wielki huk zatrzymał samochód. YAFUD

Rok temu zostałam dotkliwie...

Rok temu zostałam dotkliwie pobita przez inną dziewczynę i od tamtego czasu mam straszną awersję do dotyku. Po przykrym incydencie zmieniłam szkołę i postanowiłam, że nikomu nie powiem, co się stało. Kilka dni temu kolega chciał mnie wystraszyć i na powitanie przytulił mnie mocno od tyłu. Doznałam takiego szoku, że wybiłam biedakowi dwa zęby. YAFUD

BRUDNY PR...

BRUDNY PR

Moja luba pracuje w jednej z firm świadczącej usługi finansowe. I firma ta w celu ułatwienia jej pracy dała do dyspozycji służbowe autko. Autko jak autko, najlepsze na świecie bo służbowe. Firma nie dość że dała autko to jeszcze zapewnia tankowanie na jeden ze stacji benzyniastych. I Niunia moja jeździ sobie tym autkiem często, a ponieważ pora roku jaka jest każdy widzi, więc autko troszkę przybrudzone.
Niedawno Niunia moja postanowiła że samochód umyje bo "trochę kicha jeździć samochodem na którym już loga firmy nie widać". Jak pomyślała tak zrobiła...
Historia właściwa:
Podjeżdża Moje [K]ochanie czyściutkim samochodem na stacje celem nakarmienia go. [P]racownik stacji wychodzi, aby pomóc biedniej niewiaście, a że ona stałym klientem jest, to już z widzenia się znają i rozpoczynają rozmowę:
[P] - Ooo... Widzę, że ma pani nowy samochód!
[K] - Nie, ciągle ten sam.
[P] - Dziwne... Zawsze pani takim brudnym jeździła...