Późny wieczór. Dwie małżeńskie pary od kilku godzin grają w brydża. Jednej totalnie nie idzie. Wszystko z winy faceta - licytuje, jak głupi; wistuje jeszcze gorzej... Maskara. Po którejś z kolejnych "szarż" mąż udaje się do łazienki.
A żona mruczy:
- Wreszcie pierwszy raz, kuźwa, domyślam się co on ma w ręku...
Późny wieczór. Dwie małżeńskie...
Dodane przez matejko44
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››