emu
psy
hit
#it
fut
syn
lek

CUDA...

CUDA

Siedzimy sobie przy piwku. Kumpel niedawno ochajtany chwali się swoim nowym sprzętem AGD zakupionym do wspólnego małżeńskiego mieszkania:
- Stary! Ta pralka ma takie bajery o których człowiek nie śnił (tu podaje te wszystkie nowinki technologiczne...). Jednym słowem ta pralka jest cudowna!
Na co drugi kumpel:
- Cudowna to jest woda w Licheniu...

WYOBRAŹ SOBIE......

WYOBRAŹ SOBIE...

Misio czyta o transwestytyzmie, komentuje, zastanawia się nad tym i owym... Jako pierwsza obrończyni uciśnionych zamierzam zrobić mini-wykład: Wyobraź sobie, że w głowie jesteś facetem, a masz ciało kobiety, itp., itd. A oto, co wyszło:
- Wyobraź sobie, że jesteś facetem...
Zostałam uprzejmie poproszona o opuszczenie pomieszczenia.

Sylwia nieostrożnie ziewnęła...

Sylwia nieostrożnie ziewnęła w seks-shopie i omal nie została sprzedana.

ZMIANA ZWYCZAJÓW...

ZMIANA ZWYCZAJÓW

Ładnych parę lat temu pracowałem jako kierowca i jeździłem po całej Polsce rozwożąc sprzęcik komputerowy. Pewnego razu, podczas trasy, zatrzymałem się po drodze przy wiejskim sklepiku żeby coś sobie wrzucić na ruszt. Był to typowo wiejski sklepik, malutki, przed nim niewielki "parking" a także murek z kamieni na którym przesiadywał "kwiat" tej wioseczki z "flachą pokoju" w ręce, czyli jedna flaszka na trzech i każdy po łyku. Nagle przed sklepikiem zatrzymuje się czarny Focus i wysiada z niego parka, typowi krawaciarze wracający z jakiejś prezentacji handlowej. On zakupił butelkę litrową jakiegoś napoju i daje jej się napić. Ona pije po czym oddaje butelkę i pyta się go, czy się po niej nie brzydzi pić z tej samej butelki, na to on, że "picie po niej to prawie jak pocałunek", Pijaczki które usłyszały ten tekst na chwilę zamarli w bezruchu, po czym jeden z nich wszedł do sklepu i mówi:
- Pani Jadziu, pani da trzy kubeczki...

Na randce:...

Na randce:
- Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że kobiety powinny tylko prać i gotować. Uważam, że mogą robić dokładnie to samo co faceci, a faceci bez wstydu wykonywać kobiece obowiązki.
- To bardzo dojrzałe, całkowicie się z Tobą zgadzam.
- Świetnie, trzymaj rachunek.

- Dokąd idziesz synu?...

- Dokąd idziesz synu?
- Na randkę.
- To miło. Pamiętasz żeby założyć... wiesz co...
- Co?
- Wiesz co...
- Prezerwatywę?
- Czapkę, ty rudy idioto...

- Zbyszku, opisz proszę...

- Zbyszku, opisz proszę w dwóch słowach swoje życie seksualne.
- Moje co?

Jedzie sobie dwóch dresów,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

U psychiatry....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TRÓJKĄCIK...

TRÓJKĄCIK

Gnani potrzebą obcowania z ludźmi, zorganizowaliśmy imprezę. Można ją zaliczyć do udanych. Olek, zwany Panem Prezesem, nie doszedł do własnego domu, tylko zległ na chodniku deczko obok i wydawał waleczne okrzyki (jednak słabym głosem). Krzyś, na co dzień stateczny ojciec dzieciom i mąż żonom, nie osiągnął i tego. Mając niewielką zawartość krwi w alkoholu, doszedł z trudem do moich drzwi wyjściowych, kucnął w progu i tak juz został. Jego wku**iona żona zgarnęła potomstwo i postanowiła o godzinie 3 nad ranem udać się do domu pieszo, jedyne trzy kilometry. Błyskawicznie i rycersko postanowił się nią zająć osobisty mąż mój, a jeszcze bardziej ochoczo dołączył trzeci biesiadnik, również służąc ramieniem damie. Wyszli.
- No to co? - rzuciła wściekła żonka Krzysia - Może w takim razie prześpimy się dzisiaj w trójkę?
Mojemu gały wyszły z orbit, ale tzw. przyzwoitość wygrała z chucią. Nie powiedział nic, łykając tylko nerwowo ślinę (jak przypuszczam).
Drugi rycerz, stanu wolnego, otworzył usta, żeby radośnie się zgodzić.
- Co, dzieciaki? - kontynuowała laska, obejmując z czułością dwójkę synków.
- Tak, mamo! - krzyknęły radośnie dzieci.
I tak męskie marzenia rozbiły się o rzeczywistość, a macierzyństwo wygrało z zabawą.