#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Siedzi para w kinie i...

Siedzi para w kinie i ogląda film, nagle chłopak mówi do dziewczyny:
- Kotku takie nudy i chłody w tym kinie, może byś mnie ogrzała?
Dziewczyna na to:
- Przecież przed chwila zrobiłam ci loda!?
Chłopak:
- Miiiiiiiiiii?!?!?!

- Mamo, dla­cze­go uci­nasz...

- Mamo, dla­cze­go uci­nasz górę i dół mięsa na pie­czeń? – za­py­ta­ła raz córka.
- Bo tak ro­bi­ła bab­cia - od­par­ła mama.
- Bab­ciu, czemu tak ro­bi­łaś? - drą­ży ­da­lej dziew­czę.
- Bo tak na­uczy­ła mnie moja mama.
A pra­bab­cia, za­py­ta­na o powód ob­ci­na­nia mięsa na pie­czeń, przy­po­mnia­ła sobie:
- A, bo mia­łam taką małą bryt­fan­nę.

MCR...

MCR

Onegdaj przechodziłam z Młodym obok mocno rozrośniętego pana, zmieniającego w mozole koło w swojej wypasionej bryce. Szło mu niesporo, pewnikiem dlatego, że klucz miał jakiś dziwny taki - na wprost kręcił, a nie w bok (dobra, możecie mnie zgnoić za nieobrazowy opis, przyznaje się, nie umiem). Młody wrósł w glebę, z tym większą łatwością, że mnie właśnie dopadła znajoma (bla, bla, bla, a słyszałaś, że Aśka...bla, bla, bla...). Anyway, rzeczony ABS męczył się niemiłosiernie, a śruba nic. Ani drgnie. W desperacji natarł na klucz ze wzmożonym wysiłkiem, aż było widać, jak mięśnie mu falują, a półkule prostują i ...sru!!! Klucz pękł.
Pan powiedział głośno i wyraźnie, co myśli o kluczu i jego protoplastach, ze szczególnym uwzględnieniem linii żeńskiej, po czym wzrok jego padł na Młodego. Zacukał się nieco i rzecze:
- Widzisz, jak będziesz dużo jadł i dużo ćwiczył, to urośniesz taki jak ja...
- Wolałbym nie - odparł z wyraźnym niesmakiem w głosie Młody, schylając się i podnosząc z ziemi jakiś przedmiot - bo ja bym tę śrubę najpierw trochę obstukał - tu wyciągnął rękę do ABS-a - a następnie użył tej oto przedłużki do klucza..

Pociąg Intercity pędzący...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

-Co to jest pchła?...

-Co to jest pchła?
-Jest to zwierzątko, które zeszło na psy.

Pewnego wieczoru rodzice...

Pewnego wieczoru rodzice zostawili swego syna samego w domu.
- Bawiłem się w listonosza - chwali się mały po powrocie rodziców.
- I co robiłeś?
- Wszystkim sąsiadom wrzucałem listy do skrzynek.
- Aż tyle ich napisałeś? - dziwi się ojciec.
- Nie, tato. One leżały w twojej szafie pod koszulami.

Skończyły się wędkarzowi...

Skończyły się wędkarzowi robaki, a brania nawet jednego nie było. Spojrzał na puszkę - na niej napis: "Czerwony robak". Niewiele myśląc zaczepił puszkę na haczyk, zarzucił. Nie minęło 15 sekund - branie! Wyciąga wędkę, na haczyku zaczepione polano, a na nim napis: "Zaje****y leszcz"

Niedaleka przyszłość,...

Niedaleka przyszłość, z Iraku prasa donosi o coraz lepszych relacjach między wojskami polskimi, a ludnością cywilną.
Niestety, pewnego dnia do MON dociera depesza o niestosownym zachowaniu Polaków stacjonujących w Iraku. Niezwłocznie zostaje wysłana delegacja w celu zbadania sytuacji na miejscu. Delegat przyjeżdża , spotyka się ze skarżącym, ten zabiera go na wycieczkę nad Tygrys.
Tam obserwują następującą scenkę: kilku roześmianych polskich żołnierzy płynie motorówką holując Irakijczyka na nartach wodnych. Irakijczyk drze się wniebogłosy, żołnierze pokrzykują do niego wesoło i machają.
- Nie rozumiem pana zarzutów , to chyba miło , że nasi chłopcy tak fraternizują się z miejscowymi ? - pyta delegat
Na to tubylec:
- No niby tak, ale oni właśnie łowią krokodyle na żywca...

Żona do męża:...

Żona do męża:
– Kochanie, kupisz mi skuter?
– Chcesz skuterem po kuchni jeździć?

Co musi zrobić łysy,...

Co musi zrobić łysy, żeby podrapać się po włosach?
- Dziurę w kieszeni...