psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Ksiądz na katechezie:...

Ksiądz na katechezie:
- Czy któreś z was drogie dzieci wie, jak nazywał się św. Józef?
- Ja wiem - odpowiada Jasiu. Św. Józef nazywał się Pośpiech.
- Jak to? - pyta ksiądz.
- W Piśmie Świętym jest napisane, że Maryja z Pośpiechem udała się do Betlejem.

Pewnego razu przyszedł...

Pewnego razu przyszedł murzyn do lekarza:
-Panie doktorze, zapłacę każde pieniądze żeby pan sprawił ze będę roślina jakąkolwiek.
-No dobrze zastanowię się i jutro dam panu odpowiedź, ale to będzie drogo kosztowało.
Przychodzi murzyn na drugi dzień.
-No i jak panie doktorze ?
-znalazłem sposób, proszę się rozebrać i położyć przyrodzenie na tym kołku i zamknąć oczy.
Lekarz chwycił za nóż i obciął mu małego
- panie doktorze co pan zrobił krzyczy przerażony murzyn.
-lekarz na to: chciał pan być roślinka. no to teraz pan jest CZARNY BEZ

Do czego jest podobna...

Do czego jest podobna kobieta - informatyk?
- Do świnki morskiej - bo ani świnka ani morska.

Jasiu mówi do mamy: ...

Jasiu mówi do mamy:
- Mogę ciasteczko?
Mama mówi:
- Umyj rączki.
- Ale mamusiu ja nie mam rączek.
Mama na to:
-Nie ma rączek, nie ma ciasteczek.

Po otrzymaniu rachunku...

Po otrzymaniu rachunku telefonicznego moja żona wrzeszczała na naszego syna za to, że dzwonił na sekslinię.
Spytałem:
- Cieszę się, że tak jest, ale skąd wiesz, że to nie ja?
- No oczywiście… - odpowiedziała. - Większość tych telefonów trwała dłużej niż 5 minut.

Przestraszył się onanista,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Na ulicy spotkało się...

Na ulicy spotkało się po latach dwóch kumpli ze studiów ([k1] i [k2]).
[k1] - Stary, widzę że świetnie się trzymasz, a słuchy chodziły, że kiepsko z Tobą było, szpital, serce, no te sprawy.
[k2] - Ech, nawet mi nie mów. Było tragicznie. Serce miałem chore, na przeszczep nie było szans, ale miłość mnie uratowała.
[k1] - Poważnie?? Jak to??
[k2] - Słuchaj, stara codziennie mnie w szpitalu odwiedzała. Zupki, owoce, serki. Wszyscy mi żony zazdrościli. A ja umierałem.
[k1] - Kolego, taka żona to skarb. Gratuluję.
[k2] - Noooo, ale słuchaj, któregoś dnia przyszła i powiedziała mi, że się zakochała. W ordynatorze. I odchodzi. Dwa dni później mnie ze szpitala wypisali, takie dobre wyniki miałem. Mówię Ci, ta stara k***a mi życie uratowała. Miłość to jednak ma siłę.

BOLEK I LOLEK JESZCZE...

BOLEK I LOLEK JESZCZE U MAMUSI W BRZUSZKU
BOLEK PYTA LOLKA:
- LOLEK?
- CO?
- CHYBA CZAS JUŻ WYJŚĆ NA ŚWIAT!?
- NIE!!!
- DLACZEGO?
- BO TAM JEST ZIMNO
- SKĄD WIESZ?
- BO CODZIENNIE ZAGLĄDA DO NAS PAN Z CZERWONYM NOSEM!

Dwie staruszki spotkały...

Dwie staruszki spotkały się po wyjściu z kościoła i tak debatują:
- Genowefo, słyszałaś, co dzisiaj na kazaniu mówił nasz Ojciec Tadziu?
- Wiem, wiem - mówił, żeby Owsiakowi nie dawać do puszki, bo będzie usypiał staruszki. Jeden zastrzyk i fru do nieba.
- A wiesz Genowefo, ja jednak dam 5 zł do tej puszki, bo Tadziowi tyle już dałam, a nieba nie widać...

Kobieta wchodzi do sklepu...

Kobieta wchodzi do sklepu z dywanami i mówi:
- Chciałabym coś praktycznego do pokoju dziecinnego.
- A ile ma pani dzieci?
- Sześcioro.
- To najpraktyczniejszy byłby asfalt.