psy
emu
#it
hit
fut
syn
lek

- Wczoraj pokłóciliśmy...

- Wczoraj pokłóciliśmy się z żoną po raz pierwszy od dnia ślubu!
- A o co poszło?
- Ona chciała na obiad zrobić pieczeń, a ja wołałem befsztyki!
- No i jak ci smakowała pieczeń?

Dzisiaj w końcu wylądowałem...

Dzisiaj w końcu wylądowałem w Buenos Aires po długim i strasznie męczącym 14 godzinnym locie... niestety moje bagaże nie doleciały ze mną.

Rodzina much - mama z...

Rodzina much - mama z synkiem, siedzą przed telewizorem. Nagle synek woła:
- Mamo, kupę mi się chce.
- Jest w kuchni, sam idź se ukrój.

Honecker, po swojej śmierci...

Honecker, po swojej śmierci w piekle został wprowadzony do tego wielkiego kotła, gdzie wszyscy grzesznicy się piekli. No i diabeł jeszcze tłumaczy, że każdy tutaj jest karany według swoich grzechów, tzn. ten kto mało zgrzeszył, ten stoi tylko po kostkę w tej gotującej smole, inni aż po kolano, a jeszcze inni po pas, itd.
Więc, diabeł prowadzi Honeckera do tego kotła i Honecker znalazł swoje miejsce u innych stojących aż po pas w smole. No i rozglądawszy się zauważył, że tam Hitler stoi w środku, no i też tylko po pas.
Więc, wzburzony pyta się diabła, co to ma znaczyć, w końcu nie zgrzeszył tyle co ten faszysta Hitler. Diabeł patrzy się w tym kierunku i krzyczy:
- Ej, Adolf, przestań i zejdź z Breżniewa!

- Panie doktorze, mój...

- Panie doktorze, mój rozrusznik ma chyba jakiś defekt - skarży się pacjent.
- Dlaczego pan tak uważa? - pyta lekarz.
- Bo jak kaszlnę, to mi się kanały przełączają w telewizorze.

Na lekcji:...

Na lekcji:
- Jasiu gdzie są najzdrowsze owoce?
- Ja ich nie wziąłem.
Zdenerwowana nauczycielka idzie do mamy Jasia i mówi:
- Zapytałam Jasia gdzie są najzdrowsze owoce a on powiedział, że ich nie wziął!
- Do domu ich nie przyniósł.
Nauczycielka idzie do dyrektora i mówi:
- Zapytałam się Jasia gzie są najzdrowsze owoce a on powiedział, że ich nie wziął. Matka mówi, że ich do domu nie przyniósł. Co mam robić!?
- A z której jest klasy?
- 4a
- To już ich nie odda.

Mówi pewien mężczyzna...

Mówi pewien mężczyzna do swojego kolegi:
- Dlaczego nie mówisz do swojej żony po imieniu tylko zawsze słoneczko, żabko moja itp.?
Kolega odpowiada:
- Szczerze? Rok temu zapomniałem jak się nazywa.

Na granicę polską przyjeżdża...

Na granicę polską przyjeżdża David Coperfield, celnik pyta:
- Czym się pan zajmuje?
- Jestem iluzjonistą.
- A co to takiego?
- A pokaże:
Przykrył swojego merca płachtą, zamachał rekami, zdjął płachtę, a tu stoi BMW.
Celnik na to:
- łeee tam... widzisz tego tira ze spirytusem?
- No widzę.
Celnik przystawiając pieczątkę na dokumentach:
- A teraz to już jest tir z groszkiem!

- Wasia, kochasz mnie?...

- Wasia, kochasz mnie?
- Nie.
- A pragniesz mnie?
- Tak.
- No widzisz, a ja na odwrót.

Psychiatra do swojego...

Psychiatra do swojego asystenta:
- Jak czuje się chory, który podawał się za Ludwika XV?
- Już lepiej. Teraz twierdzi, że jest Ludwikiem XIV.