- Wyobraź sobie, jakiego pecha ma Lilka! Wykosztowała się na wystrzałowy komplet bielizny, poszła na badanie do lekarza i teraz chodzi jak struta.
- Dlaczego?
- Bo lekarz kazał jej pokazać język!
Spokojna niewielka wioska, dom dwurodzinny.
Z komórki wychodzi mały chłopiec z piłą w ręce i kieruje się do sadu.
Ojciec, który prawie wyszedł na ganek zapalić, pyta:
- Dokąd idziesz z tą piłą?
- Przed chwilą podsłuchałem, jak mój starszy kuzyn przy komputerze mówił komuś, że teraz idzie zwalić gruszkę - to mu chcę pomóc!
-Czy to prawda, że na wiadomość o śmierci Stalina na waszym placu budowy 2 osoby skoczyły z 3. piętra?
-Tak, prawda. Jeden po wódkę, a drugi po zagrychę.
Sierżant wyjaśnia żołnierzom prawo ciążenia:
- Jeśli rzucimy kamień do góry, to musi spaść z powrotem na ziemię, zrozumiano?
- A co będzie, obywatelu sierżancie, jeśli kamień spadnie do wody?
- Nie zadawajcie głupich pytań, szeregowy Kowalski. Jesteście w artylerii, a nie w marynarce!