Przychodzi eskimos do baru i mówi: - Kelner, whisky! - Z lodem? - Nawet mnie nie wku...aj!
- Żebyś wiedział, jak mi się nie chce iść do tych Kowalskich... - A myślisz że mnie się chce? Ale wyobraź sobie, jak oni się ucieszą, gdy nie przyjdziemy. - Masz rację - idziemy!
Co to jest: leży w trawie i nie dycha? - Dwie dychy.