#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Facet opowiada koledze:...

Facet opowiada koledze:
- Jak wiesz bardzo lubię chodzić na Służewiec i grać na wyścigach konnych.
Wyobraź sobie, którejś nocy śniło mi się, że śpię w hotelu w pokoju numer 5,
mającym 5 ścian, w którym było 5 okien i 5 foteli. Obudziłem się. Była piąta
rano. Spojrzałem w kalendarz: był piąty maja. Pojechałem na wyścigi taksówką
numer 5 i postawiłem 5 tysięcy na konia numer 5 biegnącego w piątej
gonitwie!
- Fenomenalne, nieprawdopodobny zbieg okoliczności! Oczywiście koń wygrał?
- Nie. Dobiegł do mety jako piąty...

Myśliwy poszedł na polowanie...

Myśliwy poszedł na polowanie i zobaczył zająca. Podszedł na 50 metrów, przymierzył, strzelił. Dym się rozwiał, zając dalej siedzi. Podszedł na 20 metrów - to samo. Zdenerwował się, przyłożył zającowi lufę do głowy, strzelił... Dym się rozwiał, zając wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Poj*bało Cię??!!

KOTY TO DRANIE! BEZCZELNE KOCISKA....

Koty potrafią być wredne, a psy kochają swoje posłanie. Więc co się stanie kiedy kot zajmie posłanie psa? Przygotujcie się na sporą dawkę śmiechu Wink

W piaskownicy kłóci się...

W piaskownicy kłóci się mała dziewczynka z chłopczykiem:
-Ja mam najnowszy telefon a ty nie masz! - mówi dziewczynka
Chłopiec na to:
- A ja mam siusiaka, a Ty nie...
- Ale jak urosnę to będę miała ich tyle ile zechcę!

Rozmawia dwóch facetów...

Rozmawia dwóch facetów na plaży:
- Więc zakładał pan w latach 90. swój biznes. Ale przyszli chłopaki z miasta w sprawie haraczu. Nie chciał pan płacić. Ale przecież oni mają swoje metody. Przekonali?
- Nie, nie przekonali. A to znamię na brzuchu w kształcie stopy od żelazka to mam od urodzenia.

Lew zakazał srania w...

Lew zakazał srania w swoim "mieście".
Idzie sobie mis i czuje, że ma potrzebę i że popuszcza.
Nie wie co zrobić ze swoją kupą, więc zakrywa łapkami.
Idzie lew i pyta się misia:
- Co chowasz za łapkami?
Miś odpowiada:
- YYY nic...
- Kłamiesz! Pokaż co masz!
- No motylka mam...
- Więc mi go pokaż...
- Nie bo odleci...
Lew się niecierpliwi więc mówi:
- POKAZUJ DO JASNEJ CHOLERY!
Misio odkrywa łapki i mówi:
- Ooo... Nie ma, odleciał. ALE JAK SIĘ ZESRAŁ!

Na ławce w parku siedzą...

Na ławce w parku siedzą dziewczyna i chłopak. W pewnym momencie ona z nieśmiałością mówi do niego:
- Połóż rękę na mym łonie.
A on pyta:
- A co to jest "mymłon"?

W szpitalu psychiatrycznym...

W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:
- Jak się nazywacie?
- Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
- Tak? A kto panu to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to odzywa się głos z sąsiedniego łóżka:
- On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem.