- Jak nazwać nauczyciela...

Na cudze błędy patrzymy jak na cudze żony. Mamy z nich dużo więcej radości niż z własnych. - Charles Chaplin

Przed szkoła, dwóch wyrostków:
- Masz, pal.
- Nie, ja nie palę.
- No masz.
- Nie no, naprawdę...
- No masz, bo nauczyciel poczuje od ciebie wódkę.

Powiedzonka nauczycieli:
do ucznia siedzącego tyłem:
- Kowalski, frontem do wroga!

Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci, co wiedzą prawą ręką, a ci co nie wiedzą lewą...

Nauczyciel namawia dzieci, by kupiły grupowe zdjęcie, które zrobił im na wycieczce szkolnej fotograf.
- Pomyślcie tylko, jak miło będzie patrzeć na to zdjęcie za 30 lat i mówić: "To Jurek, został adwokatem, a to Kasia, jest dziennikarką ..."
Nagle gdzieś z ostatniej ławki odzywa się głos:
- A to nauczyciel, już dawno nie żyje...

humor z zeszytów szkolnych

• Za czasów Stalina wyginęły białe niedźwiedzie, gdyż cała Syberia była nieprawdopodobnie zaludniona.

• Koń trojański to była zdradziecka sztuka.

• Hitler był najgroźniejszym z hitlerowców.

• Piłsudski często usadzał swoją osobowość na klaczy zwanej przez histeryków Kasztanką.

• Anders był umundurowany aż po pas.

• Kara śmierci ma charakter nieodwracalny.

• Pięta Achillesa to miejsce, które jest wrażliwe na śmierć.

• W bitwie tej wsławił się Wojciech Bartosz, którego później ochrzcił sam Kościuszko.

Z zeszytów szkolnych:
Najpierw mu odcięli głowę, a potem go powiesili.