psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Jak sprzedać młotek:...

Jak sprzedać młotek:
- mężczyźnie - ''Młotek. Waga 350 g. Plastikowy trzonek.''
- kobiecie - ''Ekskluzywny młotek. Kolory: klasyczny czarny i jasnoniebieski, kojarzący się z urodą Morza Karaibskiego. Wyprofilowana rączka w kształcie męskiego członka. Uderzywszy się nim w palce, zakochacie się do bólu w nowym kolorze paznokci''.

Fiat uno kontra motocykl honda.

Szokująca kolizja w Prudniku. Materiał video prudnickiej policji.

Zwykła dziewczyna i trendy-las...

Zwykła dziewczyna i trendy-laska to jak zwykły telefon i smartfon.
Jedna szara, a druga kolorowa, z bajerami.

Tyle, że i u jednej, i drugiej podstawowa funkcja ta sama...

To jest nie do zniesienia!...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Lublin - miejski dom...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kochane Bravo... Moja...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Czy są może książki...

- Czy są może książki o chorobach męskich organów płciowych?
- A o jakiej chorobie chciałby szanowny pan poczytać?
- Hemoroidach, kochanieńki...

Mad: To co? Czekać na...

Mad: To co? Czekać na ciebie wieczorem? Gwarantuję romantyczną kolację ze świecami i winko...
Stuardesa: Brzmi nieźle... A jako dodatek do romantycznej kolacji jakiś fajny film o zabarwieniu erotycznym.
Mad: Kurczę... Nie mam erotyków... Ale mam kilka niezłych horrorów!
Stuardesa: Kochany, po co nam horrory na romantyczny wieczór?
Mad: Strach cię za tyłek ściśnie i mi będzie przyjemniej...
Stuardesa has disconnected
Mad: k***a, znów wieczór bez seksu...

Kto był świadkiem uroczystości...

Kto był świadkiem uroczystości pogrzebowych tragicznie zmarłego prezydenta oraz pozostałych tragicznie zmarłych osób, pewnie zwrócił uwagę na pokaźną ilość duchownych, ubranych w żółto-złote szaty.
Tak mi się jakoś z czasem ten fakt skojarzył ze stonką, która przyszła żerować na jednym z kartofli w takiej ilości.

Rozmawiają dwie sąsiadki...

Rozmawiają dwie sąsiadki o swoich córkach:
- Moja Zosia, to ciągle gdzieś lata. Stewardesa na nią mówią - mówi jedna.
- A moja też ciągle gdzieś lata, ale jakoś inaczej na nią mówią - odpowiada druga.