#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Juhas widzi bacę prowadzącego...

Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
- Dokąd je prowadzicie?
- Do domu. Będę je hodował.
- Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
- W mojej izbie.
- Toż to straszny smród!
- Trudno, będą się musiały przyzwyczaić.

Turysta pyta bacę:...

Turysta pyta bacę:
- Baco, dlaczego wywiesiliście przed drzwiami tabliczkę "Uwaga pies", skoro macie małego pieska?
- Bo już trzy razy mi go zdeptali!

Jedzie Baca z Żoną wozem....

Jedzie Baca z Żoną wozem.
Nagle błyskawica strzeliła tuż obok nich.
Baca patrzy w niebo i mówi:
- nooooo.
Za drugim razem piorun też strzelił obok na co baca znów:
- nooooo.
Trzeci raz piorun strzelił do jego żony na to baca:
- no.

Baca oprowadza turystów...

Baca oprowadza turystów po Tatrach.
- Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące.
- Baco, skąd wiecie to aż z taką dokładnością?
- A był tu jeden profesor trzy miesiące temu i gadał, że mają dwa miliony. To ile mogą mieć teraz?

Idzie baca do sklepu...

Idzie baca do sklepu mięsnego i pyta:
- Cy jest kiełbasa?
- Jest. Beskidzka.
- Bez cego???

Baca opowiada koledze...

Baca opowiada koledze swoją przygodę:
- Stary posłuchaj - jadę na słoniu, za mną lew, obok dwa tygrysy...
- O rany! I co zrobiłeś?
- Nic, karuzela sie wyłączyła i zsiadłem.

W góralskim kościółku...

W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie dupy macie, że nie wiecie, która?

Młody baca wraca późną...

Młody baca wraca późną jesienią z owcami z hal strasznie zdenerwowany. Złości się, przeklina. Pyta go się więc gaździna:
- Co się stało baco?
- A kożuszek żem zgubił.
Zaczynają razem poszukiwania, a kożucha jak nie ma, tak nie ma.
Minęła zima i czas znów iść z owcami na hale. Młody baca cieszy się, bo będzie miał okazję wykąpać się po drodze w pobliskim potoku. Gaździna wyprowiantowała go, pożegnała i baca wyruszył na hale. Nie minęło jednak 10 minut, jak młody baca wraca do domu z promiennym uśmiechem na ustach. Gaździna zdziwiona pyta:
- A coś taki scynśliwy? Kupałeś sie?
- Ni?
- A dlacego?
- Bo chciałem powiedzieć, ze kozusek zem znalozł.
- A gdzie był?
-A pod kosulom.

Baca popił na imieninach...

Baca popił na imieninach i na drugi dzień na kacu poszedł doić krowę. Mówi do niej:
- Oj krasula jak mi się nie chce ciebie doić.
A krasula się obraca i mówi:
- To ty trzymaj za cycuszki, a ja będę podskakiwać.

Kobieta jechała pociągiem...

Kobieta jechała pociągiem w góry na wakacje, miała "ciężkie dni" więc musiała skorzystać w toalety. Toaleta była zapchana, więc postanowiła wyrzucić podpaskę za okno. jak pomyślała tak zrobiła.
Wzdłuż torów szedł góral i dostał prosto w twarz. Obtarł się i mówi: Ki czort, kawałek waty, a tak mi ryja rozj***ło...