psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Klasyka z protokołów...

Klasyka z protokołów milicyjno - policyjnych :

Protokół oględzin kurnika :
jedna kura biała łeb urwany, nie żyje;
druga kura pstra łeb urwany, nie żyje;
tzrecia kura chodzi sprawna.

Na tylnym siedzeniu samochodu siedział nieznany meżczyzna . Miał spodnie opuszcone do kolan i juwenalia na wierzchu.

Podczas służbowej interwencji w restauracji "Chłopska "będący w stanie nietrzeźwości January .K powiedział do mnie sierżanta Czesława .B ,że obaj jesteśmy głupsi niż ustawa przewiduje. Ponieważ wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać , o jaką ustawę chodzi zmuszeni bylismy użyć w stosunku do Januarego K. pałki służbowej .

Ukrywał się w śmietniku , przez co cuchnął tak okropnie ,że nawet pies służbowy sie skrzywił

Pies powąchał ślad i rzygał jak kot

Był to pies marki wilczur.

...i wspólnie z psem służbowym zaraz podjęliśmy pościg za uciekającym osobnikiem .

Z rozpytywania sąsiadów wynika ,że podejrzany zakopał poszlakę w ogródku.

Poszkodowany został odwieziony do szpitala celem umieszczenia go w tamtejszym zakładzie pogzrebowym.

Stwierdzam ,że w wyniku znajomości z nią zauważalne jest w jej życiu partnerskim zboczenie seksualne przeważnie w sobotę

Odstąpiłem od czynności ponieważ para wymagała pomocy medyczno-seksualnej.

Patrolując ulice zauważyłem spokój.

Patrolując ulice zauważyliśmy dwóch podejrzanych osobników . Zapytaliśmy się grzecznie " "a wy tu co?" a oni odpowiedzieli nam wulgarnie "a my nic".

Do pomieszczenia ,w którym znajdowały się zwłoki prowadziły drzwi nad którymi zawieszony był krzyż z figurką meżczyzny w wieku około 30 lat.

okradli sklep zoologiczny. Dokładnie nie wiadomo co tam poginęło, ale w protokole, gliniarz - napisał rzuf; zginął rzuf...

Milicjant z drogówki...

Milicjant z drogówki zatrzymuje luksusowego Bentley'a za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.
Bentley zatrzymuje się majestatycznie, bezszelestnie opuszcza się przyciemniana szyba.
- Inspektor Pietrow. Poproszę dokumenty.
Z okna wysuwa się ręka z pięciotysięczno-rublowym banknotem. Inspektor zręcznym ruchem umieszcza banknot w kieszeni swojego munduru.
Milicjant:
- Wszystkiego najlepszego! Proszę się postarać na przyszłość nie przekraczać dopuszczalnej prędkości...
Z okna wysuwa się ponownie ręka z banknotem.
- I proszę uważać, bo za następnym zakrętem stoi druga ekipa...
Kolejny banknot znika niepostrzeżenie w kieszeni munduru.
- Pracuję tutaj we wtorki i czwartki od 8 rano do 15.00. Zapamiętałem pański numer, w te dni może Pan jeździć spokojnie, tak jak Pan lubi...
Następne 5 tysięcy rubli znika w kieszeni milicjanta.
- Szczęścia życzę, zdrowia Panu i rodzinie, mądrych dzieci, powodzenia w biznesie, żeby piesek zostawał championem na wystawach międzynarodowych...
Znowu ręka w kieszeni z banknotem.
Inspektor stoi kilka chwil z bardzo zamyśloną miną. Po chwili uśmiecha się i mówi:
- A teraz powiem wierszyk...

- Jak brzmi definicja...

- Jak brzmi definicja pałki policyjnej?
- Jest to elastyczne przedłużenie konstytucji...

Dwaj policjanci widzą...

Dwaj policjanci widzą na ulicy księdza z nogą w gipsie.
- Przepraszam, proszę księdza - pyta jeden - dlaczego ksiądz ma nogę w gipsie?
- Bojler spadł mi na nogę.
Policjanci idą dalej. Nagle jeden pyta:
- Ty! Co to jest bojler?
- Nie wiem, nigdy nie byłem w kościele.

Jasiu przychodzi ze szkoły...

Jasiu przychodzi ze szkoły i pyta ojca policjanta.
- Tato a gdzie leży Afryka?
- Afryka, Afryka - drapie się ojciec po głowie - wiesz to chyba gdzieś niedaleko, bo u nas na komendzie pracuje Murzyn i do pracy przyjeżdża na rowerze.

Spotyka się dwóch klawiszy:...

Spotyka się dwóch klawiszy:
- Cześć stary, kto tam wczoraj w waszym skrzydle tak wrzeszczał?
- A wiesz, zrobiliśmy kawał naszemu nowemu koledze. Zaciągnęliśmy go pod cele z gwalcicielami-homoseksualistami, ściągnęliśmy mu gacie i leciutko odchyliliśmy drzwi.
- Aaaa, to on tak krzyczał!
- No nie.
- A kto w takim razie?
- Żarty żartami, ale najważniejsze jest w odpowiedniej chwili zamknąć drzwi!

Idzie dwóch policjantów...

Idzie dwóch policjantów do pracy.
Jeden się zatrzymuje i wyciąga z kieszeni miarę i odmierza metr.
Drugi go pyta:
- Co ty robisz?
- Niektórzy mówią, że jeżdżą do pracy metrem. Tylko jak oni to robią?

Kazik kupił kalkulator,...

Kazik kupił kalkulator, usiadł na ławce przed blokiem i coś liczy. Podchodzi do niego policjant.
- O! Widzę, że masz kalkulator! A umiesz na nim liczyć?
- Pewnie! Każdy głupi umie.
- Serio? - cieszy się policjant. - To może i ja spróbuję?

Na pogrzebie policjanta...

Na pogrzebie policjanta do trumny podchodzi jego kolega i kładzie coś przy głowie policjanta.
Zobaczyła to wdowa i dyskretnie pyta:
- Co pan tam włożył?
Oburzony policjant odpowiada:
- No wie pani co, nie zdążyłem kupić kwiatów a nie wypada przyjść z pustą ręką to kupiłem czekoladę.

Co obecnie mówi policjant,...

Co obecnie mówi policjant, kiedy łapie złodzieja na gorącym uczynku?
- Jesteś aresztowany, paragraf dziesiąty, przykazanie siódme!!