psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

- Kochany, pamiętasz...

- Kochany, pamiętasz jak rano biegałam po mieszkaniu i radośnie krzyczałam: "HURRRA, ZNALAZŁAM WRESZCIE TE j***nE KLUCZE!"?
- Tak...
- Nie wiesz, gdzie je położyłam?

Przychodzi narkoman do...

Przychodzi narkoman do domu z działką marychy. Trzeba ją schować... tak na wszelki wypadek.
Schował pod dywan. Ale co robić jak przyjdą? Podchodzi do drzwi - próba generalna:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Policja! Jest marycha?
- Nie!
- A pod dywanem?
- O w morde!
Trzeba schować gdzie indziej. Wsadził za szafę i podchodzi do drzwi:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Policja! Jest marycha?
- Nie!
- A pod dywanem?
- Nie ma.
- A za szafą?
- Osz, ku**a!
Trzeba schować gdzie indziej. Sytuacja się powtarza:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Policja! Jest marycha?
- Nie!
- A pod dywanem?
- Nie ma.
- A za szafą?
- Nie ma.
- A w lodówce?
- Nie ma.
- A pod kołdrą?
- Nie ma.
- Cholera, gdzie ja ją schowałem!!!

Trzech facetów jest w...

Trzech facetów jest w szpitalu i opowiadają jak się tam znaleźli. Mówi pierwszy:
- Przychodzę z pracy, patrzę a żona goła leży w łóżku. To ja cap lodówkę i za okno. Ale była tak ciężka, że naderwałem sobie ścięgna.
Mówi drugi:
- Opalam się spokojnie na balkonie a tu jakiś dureń rzuca na mnie lodówkę.
Mówi trzeci:
- Siedzę sobie spokojnie w lodówce...

Nalepki na samochodach:...

Nalepki na samochodach:

* Tak, to prawda, jestem wolniejszy....ale i tak jadę przed
Tobą
* Nie spieszę się, jadę do pracy...
* Wal śmiało. Ty płacisz!
* MOCY PRZYBYWAJ - na maluchu
* Mój drugi samochód to porsche
* Ubezpieczony przez mafię, stuknij mnie, a my stukniemy
ciebie!
* NIE TRĄB! OBUDZISZ KIEROWCĘ!
* SAMOCHÓD PUŁAPKA , ZAPARKUJ GDZIE INDZIEJ
* Jeśli widzisz ten napis. to jedziesz STANOWCZO za blisko
* UWAGA! Mam prawko od tygodnia...
* Garbus nie gubi oleju, tylko znaczy swój teren!
* Nie trąb, szybciej nie mogę.
* Nie trąb, robim co możem!
* Mam zepsuty klakson. Obserwuj środkowy palec u ręki.
* Proszę nie wjeżdżać mi w bagażnik - mój prawnik jest na
urlopie.
* Uwaga! Kierowca ma przy sobie tylko 20 zł w drobnej amunicji.
* Narkotykom powiedziałem: NIE. Ale nie posłuchały.
* Nie pij za kierownicą. Stukniesz kogoś w zderzak i sobie
rozlejesz.
* Nie jesteś hemoroidem - nie trzymaj się mojego tyłka.
* Co tak blisko, przecież w ogóle się nie znamy!
* Taksówka mamusi
* JAK DOROSNĘ BĘDĘ MERCEDESEM
* 2 fast 4 you
* Wal śmiało. Zbieram na nowy!
* Uważaj na idiotę który za mną jedzie
* SPONSORED BY DADY
* Stare ale spłacone
* Demon Prędkości - Na Trabancie
* Wyprzedzaj! Ktoś już czeka na Twoją nerkę
* Jeśli możesz przeczytać ten napis to znaczy ze umiesz czytać!
* Jeśli nie podoba Ci się mój styl jazdy - zejdź z chodnika.
* NAS NIE DOGANIAT
* MAFIA - samochód służbowy
* Nie wierzę w rdzę.
* Wal śmiało to samochód teściowej.
* UWAGA!! BABA!!
* UWAGA!!! Zły wóz... a kierowca jeszcze gorszy
* Kierowca po doświadczeniach
* Wyciągam pochopne wnioski - Na Tirze

Moja siostra przyszła...

Moja siostra przyszła do mojego pokoju, popatrzyła na mnie z politowaniem i powiedziała:
- znowu jesteś naćpany!

Możliwe, że miała rację przecież jestem jedynakiem.

-Odwróć się i zdejmij...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do kasy w hipermarkecie...

Do kasy w hipermarkecie podchodzi para z dwoma wózkami wyładowanymi po brzegi. Wykładają zakupy na taśmę, kasjerka skanuje, pakują. Kasjerka zauważyła, że między zakupami nie ma papieru toaletowego, postanowiła więc zażartować:
- No, wszystko państwo wzięliście, ale o papierze toaletowym, to zapomnieliście.
Na co mężczyzna niemal miotając iskry z oczu:
- A po jaką cholerę, jak paragon będzie miał z 50 metrów!?

Rozmawiają dwie przyjaciółki:...

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz, po tym moim starym to od razu widać że święta niedługo...
- Taaaak? A co, sprząta, gotuje, zakupy robi?
- Nie. Palma mu odbija..

Stefan siedząc do późna...

Stefan siedząc do późna w pracy zaczął wspominać stare hipisowskie czasy, kiedy to codziennie były nowe panienki, narkotyki. Postanowił po 20 latach nie palenia marihuany w końcu zapalić, przypomnieć sobie wspaniałe dobre czasy. Odwiedził dzielnicę, na której mieszkał za młodu, i sprawdził czy diler Heniek jeszcze żyje i sprzedaje. Okazało się, że Heniek całkiem jeszcze dobrze prosperuje.
- Witaj Heniu, nic się nie zmieniłeś...
- Stefan, kope lat...
- Potrzebuję jakieś fajne jointy, bo ze 20 lat nie paliłem, a chciałbym przypomnieć sobie jak to jest...
- Słuchaj Stefan, sprzedam Ci, ale pod jednym warunkiem... musisz ten towar palić samemu i najlepiej w zamkniętym pomieszczeniu.
- Dobra stary niech tak będzie - odparł Stefan i pożegnawszy się pomknął szybciorem do domu.
Wpada do chałupy, cisza jak makiem zasiał, stara chrapie jak niedźwiedź, dzieciaki tak samo, więc postanowił zamknąć się w kibelku. Usiadł na sedesie wypakował towar, nabił lufkę, zaciąga się... otwiera oczy, patrzy ciemno. Wypuszcza dym - jasno.
- Kurde, ale sprzęcicho się pozmieniało - pomyślał zdumiony Stefan.
Po szybkim namyśleniu, drugiego macha pociągnął. Otwiera oczy, ciemno... wypuszcza - jasno. Podjarany myśli sobie, że jeszcze raz nic nie zaszkodzi. Zaciąga się - ciemno, wypuszcza dym - jasno. W tym momencie piekielnie silne walenie do drzwi kibelka....
- Stefan co Ty tam robisz? - krzyczy strasznie wkurzona żona.
Stefan wszystko wrzucił do sedesu i spuścił wodę i poddenerwowany odpowiada:
- Golę się kochanie!
- Stefan, trzy dni?