psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Korytarzem biurowca idzie...

Korytarzem biurowca idzie żona dyrektora firmy z olbrzymim tortem. Pracownicy witając ją, pytają:
– To dla męża?
– Nie, dla jego sekretarki.
– A co ma? Imieniny, urodziny?
– Nie, stanowczo za dobrą figurę.

NA ŚWIĄTECZNE PIERNIKI CZAS...

Święta, Święta coraz bliżej. Czas na pieczenie pierniczków! Zobaczcie ten króciutki poradnik, jak tego dokonać.

WRESZCIE KTOŚ NAS DOCENIŁ...

Jak nas widzą w Tajwanie? Okazuje się, że w tamtejszej telewizji jesteśmy (przynajmniej od święta) bardzo dobrze przedstawiani. Czy ktoś natknął się na podobny materiał w polskich stacjach?

Stirlitz szedł sobie...

Stirlitz szedł sobie po niemieckich drogach i widzi Niemców którzy napełniają kota benzyną.
Kot uciekł i padł.
Pewnie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.

"Kłopot polega na tym,...

"Kłopot polega na tym, że jeżeli w ogóle nie ryzykujesz, ryzykujesz jeszcze bardziej."

Erica Jong

Dyrektor poszukuje sekretarki....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Niechętniem dzisiaj zasnął, ...

Niechętniem dzisiaj zasnął,
Bom zasnął z żona własną.
I niechętnie się budzę,
Bo mi się śniły cudze.
(Jan Sztaudynger)

Jąkała pyta się napotkanego...

Jąkała pyta się napotkanego faceta:
- Prze... prze... przepraszam, któ... któ... która go... go... godzina?
Facet milczy, więc tamten odszedł. Starsza pani, słysząca tę "rozmowę" interweniuje:
- Jak pan mógł, przecież ten człowiek jest chory, nieszczęśliwy itd.
Na to facet:
- Ja... ja... jakbym mu... mu... odpowiedział t... to b... by m.... mi przywalił.