#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Mama mówi do Jasia: ...

Mama mówi do Jasia:
- Powinieneś więcej pomagać tacie, wiele się możesz od niego nauczyć.
Pomagam mamusiu, dzisiaj zmieniliśmy koło w samochodzie!
- I czego się nauczyłeś?
- Kilku słów, których wcześniej nie znałem!

Mówi Jaś do Małgosi:...

Mówi Jaś do Małgosi:
- Małgosiu, stań na drabince to ci dam 5 zł!
Małgosia stanęła na drabince i krzyczy do mamy:
- Mamo, Jaś mi dał 5 zł bo stanęłam na drabince.
- Małgosiu, Jaś chciał ci zobaczyć majteczki.
Na drugi dzień Jaś z kolegami mówią:
- Małgosiu, stań na drabince to ci damy po 3 zł.
Małgosia znów stanęła na drabinkę i krzyczy do mamy:
- Mamo, Jaś z kolegami dali mi po 3 zł, bo stanęłam na drabince!
- Małgosiu, Jaś z kolegami chcieli ci zobaczyć majteczki.
- A ja ich wykiwałam, bo dzisiaj nie nałożyłam majteczek!

Mały Jasio chodzi do...

Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego razu nauczyciel wzywa go do odpowiedzi: -
Gdybym dał ci 500 zł, a ty byś dal 100zł Marysi. 100zł Ani i 100zł Gabrysi, to co byś miał?
Rezolutny Jasio na to:
-ORGIĘ!!! Wink

Główny dyrektor, przeżywając...

Główny dyrektor, przeżywając koszmarne problemy ze swoim komputerem, w stanie czarnej rozpaczy dzwoni do informatyka, który jest akurat na urlopie. Telefon odbiera jakieś małe dziecko, więc dyrektor się pyta:

- Czy tatuś jest w domu?
- TAK – odpowiada cichy głosik.
- Czy mogę z nim porozmawiać?

Ku jego wielkiemu zaskoczeniu, głosik mówi NIE. Dyrektor chce oczywiście porozmawiać z kimś dorosłym, więc pyta dalej:

- A mamusia, jest w domu?
Odpowiedź znów brzmi: TAK.
- Czy mogę z nią porozmawiać?
- NIE – szepta dziecko.

Dyrektor domyśla się, że rodzice widocznie robią coś ważnego i zakazali dziecku przeszkadzać. Ktoś jednak musi sie opiekować tym maluchem, myśli sobie dyrektor, więc postanawia przynajmniej zostawić wiadomość niani.

- A czy ktoś jeszcze jest z wami w domu? - zapytuje.
- Tak, policjant – odpowiada szepczący głosik.
- Ooo… Czy mogę z nim porozmawiać? – pyta dyrektor, dość zaskoczony.
- Nie, on jest bardzo zajęty – informuje go cichy głosik.
- Ooo… A czym jest tak zajęty? – pyta bardzo już zaniepokojony dyrektor.
- Rozmawia właśnie z mamusią, tatusiem i strażakiem – relacjonuje malec.

Dyrektor aż zaniemówił... Nagle, słyszy w słuchawce jakiś dziwny dźwięk, tak jakby lądował helikopter. Co to oznacza, u licha? – zastanawia się dyrektor.

- Co to za dźwięk? - pyta.
- Heli-kopter – sylabizuje dzieciak.
- Dziecko, na litość boską, co się tam u was dzieje? – dyrektor jest już bardzo zdenerwowany.
- Policjanci i strażacy przeszukują teraz park za naszym domem – szepta dziecko.

Dyrektor wpada w panikę: No tak, ale czego oni szukają? - pyta.
Dzieciak chichocze:
- MNIE!

Mama pyta Jasia...

Mama pyta Jasia
-Dlaczego gdy czyściłam toaletę znalazłam fragmenty twojej miski z obiadu?
Jasiu:
- Bo obiad był bardzo dobry, dlatego mówiłem, że zjadłem całą miskę.

Pierwsza lekcja po wakacjach....

Pierwsza lekcja po wakacjach.
Pani pyta się Jasia:
- Jasiu jak spędziłeś wakacje?
- Nie jestem Jaś tylko John.
- No dobrze John jak spędziłeś wakacje?
- Zjadłem śniadanie, leżałem na werandzie, zjadłem obiad, leżałem na werandzie, umyłem się, leżałem na werandzie, zjadłem kolację i poszedłem spać na werandzie. Tak wyglądał każdy jeden dzień.
- No dobrze, a Ty Weroniko jak spędziłaś wakacje?
- Ja nie jestem Weronika tylko jestem Weranda.

Jasio idzie i płacze...

Jasio idzie i płacze nagle napotyka mężczyznę, który pyta
- Dlaczego płaczesz?
- Bo zgubiłem 10 złotych!
- Masz tu dychę
A Jasiu zaczął bardziej płakać.
- Dlaczego płaczesz, przecież masz dychę
- No tak ale jak bym nie zgubił to bym miał 20 złotych.

Pan nauczyciel pyta się...

Pan nauczyciel pyta się dzieci w szkole, czy znają pojęcie słowa rarytas:
- No dzieci, co jest dla was rarytasem?
- Banany, pomarańcze - mówi Staś
- Bułka z masłem i szynką - dodaje Małgosia
- Tyłeczek 16-letniej dziewczyny - mówi Jaś
Nauczyciel wyrzuca z sali Jasia i każe mu przyjść następnego dnia z ojcem. Nazajutrz Jasio przychodzi do szkoły i siada w ostatniej ławce:
- Dlaczego nie przyszedłeś z ojcem i dlaczego siedzisz w ostatniej ławce? - pyta się nauczyciel
- Bo tata mi powiedział, że jeśli dla pana tyłeczek 16-letniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jest pedał i mam się od pana trzymać z daleka!

Przyszedł Jasio ze szkoły...

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch**!
- No, też tak powiedziałem!

Któregoś dnia Jasiu siedzi...

Któregoś dnia Jasiu siedzi w szkole i nagle nauczycielka podchodzi do niego i mówi:
- Jasiu, dostałej jedynkę, na następny dzień ma to być podpisane przez mamusię
Jasiu mówi ze spuszczona głową:
- Walec ja przejechał
Nauczycielka odpowiada:
- No to przez tatusia
- Walec go przejechał
- No to w takim razie przez siostrę
- Walec ją przejechał
- Przez ciocię
- Walec ją przejechał
- Przez wujka
- Też walec go przejechał
Zdenerwowana nauczycielka pyta:
- No to co ty Jasiu robisz?
Jasiu uśmiechnięty odpowiada:
- Dalej jeżdżę walcem