Idzie gazda z workiem na plecach, cały zakrwawiony na twarzy. Spotyka go drugi gazda: - Kto Cię tak urządził? - Teściowa. - Ooo! Ja, jakbym miał taką teściową, to bym ją ciupagą zarąbał! - A Ty myślisz, że co ja niosę w worku?
- Kumie, a kto wam tak oko podbił? - Krowa. - Krowa? Jakim sposobem?! - No chlastała mnie przy dojeniu po gębie ogonem, to jej cegłę przywiązałem...
Dwie młode blondynki rozmawiają ze sobą: - Jaki piękny łańcuszek! Ile dałaś za niego? - A, z pięć razy...