POBOŻNE ŻYCZENIA
Poszedłem kiedyś z kumplem (zapalony wędkarz) do tego takiego urzędu, co tam karty wędkarskie wydają. Pozwolenie i takie tam. Nie wiem nie interesi mnie to. W każdym razie wchodzimy do małego pokoju, gdzie kolega miał odebrać swoje zezwolenie. Napis na ścianie zwalił mnie z nóg. Głosił:
- Panie, spraw abym kiedyś złowił taką rybę, żebym nie musiał więcej kłamać.