psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Porucznik Rżewski uchlawszy...

Porucznik Rżewski uchlawszy się na balu jak świnia zaczął się narzucać damom. Nie zwracał przy tym uwagi ani na urodę, ani na wiek, ani na płeć.

Komentarze

nawet na płeć? to chyba nie tylko damom...

- Panie kelner, co to...

- Panie kelner, co to za żyjątka ruszają się w mojej sałatce?
- Nie słyszał pan nigdy o witaminach?

- Panie dyrektorze właśnie...

- Panie dyrektorze właśnie przyszedł SMS!
- Niech wejdzie...

Przed sądem staje mężczyzna....

Przed sądem staje mężczyzna. Sędzia pyta:
- Czy to prawda, że oskarżony sprzedawał sok pomidorowy w butelkach twierdząc, że to eliksir młodości?
- Tak, wysoki sądzie.
- A czy oskarżony był już wcześniej za to karany?
- Tak, w roku 1323, 1556 i 1728...

Wychowanie Patriotyczne...

Wychowanie Patriotyczne
Na lekcji Wychowania Patriotycznego uczniowie uczą się stopniowania rzeczowników:

Rzeczpospolita I – wyzysk szlachecki.
Rzeczpospolita II – bida.
Rzeczpospolita III – układ.
Rzeczpospolita IV – Prawo i Sprawiedliwość!

Zebranie w małym miasteczku....

Zebranie w małym miasteczku.
Mówi starszy mężczyzna:
- My to już chyba tej Unii Europejskiej nie doczekamy, ale ta nasza młodzież to na pewno.
Na to odzywa się jakiś staruszek:
- I dobrze tak, chuliganom!

Do baru, rzeźniczej speluny...

Do baru, rzeźniczej speluny wchodzi mały wystraszony człowieczek i nieśmiało pyta:
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co k***a?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak to niby miał zrobić?!!
- Stanął mu w gardle.

Autostrada biegnie nagi...

Autostrada biegnie nagi policjant. Zatrzymuje go znajomy i pyta:
- Co Cię napadło?
- Mnie? Nic. Mam służbę, aż tu nagle dzwoni dyżurny oficer z komendy i powiada:
- Gołoledź na A-4.
- No to lecę.

Jechał facet autem i...

Jechał facet autem i złapał gumę. Zjechał na pobocze, podniósł auto na lewarku, odkręcił koło, założył zapasowe i w tym momencie wszystkie cztery śruby wpadły mu do kanału. Nie wiedząc co dalej robić, rozgląda się wokoło i widzi tylko jeden budynek - dom wariatów. Nagle wychodzi z niego facet, podchodzi i mówi:
- Weź pan odkręć po jednej śrubie z każdego koła i będziesz pan miał po trzy w każdym.
Gość zadziwiony:
- Kurde, to jest myśl! Co pan robisz w takim miejscu?
- Panie, to jest dom wariatów, a nie idiotów.

Hipisowi się zmarło i...

Hipisowi się zmarło i idzie przed oblicze św. Piotra, a ten na to:
- I co ja mam z tobą zrobić? Do piekła cię nie dam, bo taki zły, to nie byłeś. Do nieba też jeszcze się nie nadajesz. A do czyśćca też nieszczególnie.
Pozwolił mu więc wybrać. Idą najpierw do czyśćca. A tam wielkie pola marychy, wszędzie jak okiem sięgnąć pola marychy. Hipis na to:
- Ja tu zostaję, tu mi się podoba.
- Zastanów się, zobacz jak jest gdzie indziej.
- Nie, ja tu zostaję!
Kiedy wrota za św. Piotrem się zamknęły Hipis cieszy się, skacze, biega po polu. Nagle ktoś go zaczepia:
- Masz zapałki?! Masz zapałki?!