Przychodzi blondynka...

Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
- Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
- Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
- Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.

- Cześć Zenek, skąd dzwonisz, bo mi się numer nie wyświetla?
- Z domofonu, idiotko!

Przychodzi blondynka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze i wychodzi.
Po chwili wraca i wpłaca całą kwotę na swoje konto.
Pracownik banku pyta, po co to robiła.
Na to blondynka :
- A, bo z wami nigdy nic nie wiadomo ! Przeliczyć musiałam.

- Jaka jest różnica między mądrą blondynką a Elvisem?
- Elvisa widziało wiele osób.

Rozmawiają dwie blondynki:
- Gdzie się tak opaliłaś?
- Na twarzy.

Czemu blondynka czołga się po podłodze w sklepie?

Szuka niskich cen.

Przychodzi komornik do domu blondynki.
*Puk-Puk*
Blondynka na to:
- Nikogo nie ma w domu!

Czym się różni blondynka od żaby:
-Tym ,że żaba kuma a blondynka nie .

Blondynka wybrała się z synkiem na spacer.
– Mamo, to jest kot czy kotka? – pyta malec
– Naturalnie, że kot. Widzisz przecież, że ma wąsy!