psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Rozmawiają pesymista...

Rozmawiają pesymista i optymista. Pesymista mówi:
- Już gorzej być nie może.
A optymista na to:
- Może, może!

Spotyka się dwóch znajomych...

Spotyka się dwóch znajomych . Jeden jest z nich po rozwodzie a drugi jest parę dni po ślubie z byłą żoną znajomego. Ten pierwszy chcąc pozgrywać się z tego drugiego mowi:
- Jak tam się sprawuje PRZECHODZONY towar ??? z lekkim usmiechem na twarzy..
Drugi bez namysłu odpowiada podśmiewającemu się koledze:
- Wiesz pierwsze 8 centymetrów to jako tako ale później jest jak nówka sztuka. Smile

Wiecie, że do nieba trafia...

Wiecie, że do nieba trafia maksymalnie 10% kobiet? Jest to odgórnie ustalone - inaczej tam też byłoby piekło.

- Tato, mogę spróbować...

- Tato, mogę spróbować skoków na bungee?
- Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego początku prześladowały cię wypadki z gumą.

Pani Kowalska rozmawia...

Pani Kowalska rozmawia z sąsiadką:
- Mój mąż ma niesamowite szczęście! Dopiero wczoraj wykupił ubezpieczenie a już dzisiaj wpadł pod samochód.

Przychodzi blondynka...

Przychodzi blondynka do sklepu mięsnego:
-jest mielone?
Sprzedawca odpowiada:
-tak jest:
Blondynka na to:
-To poproszę w całości nie zmielone...

Rekrutacja na stanowisko...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

facet potracil pania...

facet potracil pania i wysiada z samochodu zeby zobaczyc co jej jest
-jest pani ranna
(baba byla ubrana w krutka miniowe w kozaki i w tylko stanik)
-ja ja nie jestem ranna tylko calo dobowa

Przychodzi narkoman do...

Przychodzi narkoman do domu z działką marychy. Trzeba ją schować... tak na wszelki wypadek.
Schował pod dywan. Ale co robić jak przyjdą? Podchodzi do drzwi - próba generalna:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Policja! Jest marycha?
- Nie!
- A pod dywanem?
- O w morde!
Trzeba schować gdzie indziej. Wsadził za szafę i podchodzi do drzwi:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Policja! Jest marycha?
- Nie!
- A pod dywanem?
- Nie ma.
- A za szafą?
- Osz, ku**a!
Trzeba schować gdzie indziej. Sytuacja się powtarza:
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Policja! Jest marycha?
- Nie!
- A pod dywanem?
- Nie ma.
- A za szafą?
- Nie ma.
- A w lodówce?
- Nie ma.
- A pod kołdrą?
- Nie ma.
- Cholera, gdzie ja ją schowałem!!!