Na targu: - Po ile te jajka? - Po 30 groszy, a te nadbite po 25 groszy. - To proszę mi nadbić do słoika dwadzieścia jajek.
Spotyka się 2 arabów w Nowym Jorku. - Siemasz Abdul? No i jak, dostałeś tę pracę w radiu? - Nie... - Jak to nie?! - J-ja myślę, Mu-muhamed, że o-oni tam ni-ni-nie lubią a-a-a-arabów.
Mieszkam w Suwałkach. Polskim biegunie zimna. U nas jest taki chłod, że dziewczyny po dwie pary stringów zakładają.
Działkowiec pyta sąsiada: - Co tam wczoraj za święto mieliście, tak wszyscy tańczyliście? - Dziadek ul przewrócił.