psy
hit
fut
lek
syn
#it
emu

Rzecz miała miejsce 31...

Rzecz miała miejsce 31 grudnia. Godzina 22:00. Idziemy świętować Nowy Rok. Niesiemy torby z wódką, sami też nie jesteśmy całkiem trzeźwi. Do celu zostało może z pięć minut drogi. A tu nagle...
...jakieś dziesięć metrów przed nami zatrzymuje się radiowóz. Wychodzi z niego gliniarz i idzie prosto do nas. W głowie - galopada mrocznych myśli. W najlepszym przypadku wymusi konkretną łapówkę, w najgorszym - Nowy Rok za kratkami. A wiadomo, jak rok zaczniesz, taki on będzie.
Gliniarz podchodzi:
- Postawić torby na ziemi!
Postawiliśmy.
- Wyciągnąć ręce przed siebie, złączyć dłonie!
Niedobrze, będą skuwać...
Podszedł, wyciągnął spod pazuchy torbę, nasypał każdemu z nas w garści cukierków i mówi:
- No, to macie swój cud noworoczny.

Jeśli wysłać by wszystkich...

Jeśli wysłać by wszystkich policjantów z Polski do USA, to ogólny poziom intelektualny podniósłby się i tu i tam.

Było sobie trzech kumpli...

Było sobie trzech kumpli o ksywach: "Zadyma", "Kultura" i "Spie****aj". "Zadyma" zaginął. Pozostali dwaj lekko podpici poszli na komisariat zgłosić zaginięcie. "Spie****aj" mówi:
- Ja będę rozmawiał, mniej wypiłem. Ty tutaj zaczekaj.
Przychodzi do funkcjonariusza a policjant pyta:
- Jak pan się nazywa?
- "Spie****aj".
- Gdzie Twoja kultura?
- Za drzwiami.
- Szukasz zadymy?
- Od trzech dni.

Sąsiad z dołu do sąsiada...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Kobiety mają 3 poziomy...

Kobiety mają 3 poziomy "bycia sexy":
1. Muszę być sexy dla swojego faceta.
2. Muszę być sexy, aby wyrwać nowego faceta.
3. Szykuje się zjazd klasowy... Uwaga, suki!!!

Idą dwa... kche kche......

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pracownik prosi o kilka...

Pracownik prosi o kilka dni urlopu.
- Wy, Nowak, lubicie ciepłą wódkę? - pyta szef.
- Nie, panie dyrektorze.
- A spocone baby? - pada kolejne pytanie.
- Też nie.
- To dobrze, dostaliście urlop w listopadzie.

Policjant w małym miasteczku...

Policjant w małym miasteczku zatrzymuje motocyklistę, który pędził główną ulicą.
- Ależ panie sierżancie, ja mogę wytłumaczyć - mówi facet.
- Cisza - rzucił policjant - Zamierzam ochłodzić pański temperament w areszcie, zanim nie wróci komendant.
- Ale panie sierżancie, chciałem tylko powiedzieć, że...
- A ja powiedziałem, że ma być cisza! Idzie pan do aresztu!
Parę godzin później policjant zajrzał do celi i powiedział:
- Na szczęście dla pana, komendant jest na ślubie córki. Będzie w dobrym nastroju, jak wróci.
- Niech pan na to nie liczy - odpowiedział facet z celi - Jestem panem młodym.

Monika Levinsky kończy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.