Stuknęłam faceta w beemwicy - przez przypadek - lekko, z tyłu w zderzak.
Wyskoczył wielki mięśniak z rykiem: "Masz jakiś problem?!" Rada nie rada, zaczęłam opowiadać.
A teraz minęły dwie godziny, siedzimy sobie razem i płaczemy...
Stuknęłam faceta w beemwicy...
Dodane przez matejko44
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››