#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Tato, mama mówiła, że...

Tato, mama mówiła, że ta szyba w naszych drzwiach wejściowych jest nietłukąca.
- Tak, Jasiu.
- Otóż muszę ci powiedzieć, że oboje bardzo się myliliście.

-Mamusiu, kup mi rower....

-Mamusiu, kup mi rower.
- Nie synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupie ci. A poza tym byłes
niegrzeczny i nie zasłuzyłes.
- Mamusiu to pobaw się chociaz ze mna!
- No, pobawic to się mogę, a w co chciałbys się pobawic, Jasiu? - pyta
mama.
- Pobawmy się w mamusie i tatusia - idz do sypialni i czekaj na mnie
mamo.
- Zaintrygowana mama przebrala się w pizame i lezy w lozku.
- Wchodzi Jasio z rekami zalozonymi z tylu chodzi z kata w kat i w pewnym
momencie mowi:
- Zbieraj dupsko stara, idziemy gnojowi rower kupić!!!

Koniec roku szkolnego. ...

Koniec roku szkolnego.
Jasiu przychodzi do domu po rozdaniu świadectw i mówi :
- Tato dobra wiadomość, szkoła przedłużyła ze mną kontrakt na 6 klasę.

Pani pyta dzieci, kim...

Pani pyta dzieci, kim chciałyby zostać, gdy dorosną.
Prawie wszystkie chcą być biznesmenami, aktorami, kosmonautami tylko Jasio oświadcza, że będzie Świętym Mikołajem.
- A to czemu? - pyta zdziwiona pani.
- Bo będę pracować jeden dzień w roku...

Pani od języka polskiego...

Pani od języka polskiego pyta Jasia:
- Jeżeli powiem jestem piękna, to jaki to będzie czas?
- Z całą pewnością przeszły.

Na lekcji W-F nauczyciel...

Na lekcji W-F nauczyciel poleca uczniom ćwiczyć rowerek.
Pan się pyta Jasia:
- Dlaczego nie ćwiczysz?
- Bo jadę z górki.

Poszedł mały Jasio do...

Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
– Jak masz na imię?
– Jasiu.
– A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
– Nie.
– A czy ty jesteś tułowiem krowy?
– Nie.
– A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
– Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
– Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Jasiu, nie możesz się tak poddać. Musisz jutro jeszcze raz iść do cyrku!
Smutny Jasio poszedł do cyrku i pech chciał, że znów musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Po rozpoczęciu występu znów na arenę wyszedł Klaun Szyderca i widząc Jasia podszedł do niego i mówi:
- Widzę tutaj mojego przyjaciela Jasia! Proszę, powiedz mi, Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
– Nie.
– A czy ty jesteś tułowiem krowy?
– Nie.
– A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! - znów zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca.
Wszyscy ludzie w cyrku zaczęli się śmiać, a Jasio, któremu zrobiło się bardzo przykro wrócił do domu i powiedział o wszystkim tacie. Jego tata na to:
- Jasiu, jutro jeszcze raz pójdziesz do cyrku!
- Ale tato, ja nie chcę! Tam jest Klaun szyderca, on znowu się będzie śmiał!
– Nie martw się Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty. No i tak się stało. Następnego dnia poszli Jaś i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia i pyta:
– Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
– Spie****aj!

Jasio czeka na gości,...

Jasio czeka na gości, patrzy przez okno i widzi - jadą wujek i ciocia. Woła do mamy:
- Mamo, jadą wujek z ciocią!
Mama na to:
- Nie mówi się wujek z ciocią, tylko wujostwo.
Jasio poszedł dalej patrzeć - jadą stryj i stryjenka.
- Mamo, jadą stryj ze stryjenką!
Mama:
- Nie mówi się stryj ze stryjenką, tylko stryjostwo.
Jasio wraca i widzi, że jadą babcia i dziadek. Po chwili zastanowienia woła:
- Mamo, przyjechało dziadostwo!

Dzieci wybierają zawody...

Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków, policjantów itp.
Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
- Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? - pyta nauczycielka.
- Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.

- Baba, zobacz namalowałem...

- Baba, zobacz namalowałem dzieło sztuki – mówi sześcioletni Jasio, pokazując babci dużą kartkę papieru w całości i dokładnie zarysowaną kolorowymi esami-floresami.
- Czemu jest to dzieło sztuki? - pyta babcia.
- Bo jest duże i niezrozumiałe.
- Czemu niezrozumiałe?
- Ponieważ nie ma sensu.