#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

W mojej rodzinie jest...

W mojej rodzinie jest tradycja, że drugie imię dziewczynki dostają po babci. Toteż moja córeczka dostała w spadku rzadkie imię: Wirydiana. Niestety w USC chyba akurat mieli na stażu jakiegoś kretyna i dopiero jak dziecko szło do szkoły zorientowałem się, że w akcie urodzenia wpisał jej jako drugie imię Waleriana. YAFUD

DUŻE AUTO...

DUŻE AUTO

W mojej firmie mamy takiego pozytywnie zakręconego kolegę, którego pasją są amerykańskie samochody z lat 60-tych; czyli wiadomo 8 metrów długości silnik 20 litrów itd.) i z tymże kolegą (1) oglądamy sobie zdjęcia i opisy tych krążowników szos na jakimś poświęconym temu portalu . Oczywiście Kolega1 ekscytuje się tym co widzi i co i rusz podsumowuje: "o ten super" , "mmm ale cacko" , " o takim właśnie marzę" . "Natenczas" pojawia się u nas Kolega2 (tzw. lubiany inaczej) i oczywiście nie znając sprawy i kontekstu rozmowy, widząc te zdjęcia rzuca starym tekstem:
- No wiesz stary co się mówi o facetach z takimi autami, duże auto, mały członek.
Każdy z nas popatrzył na Golluma z politowaniem i nawet ripostować się nam nie chciało, ale nie naszej koleżance, która to postanowiła jednak nie odpuścić i tako rzekła:
- Jakby było tak, jak mówisz, to byś musiał TIR-em jeździć...

KARTY PRE-PAID...

KARTY PRE-PAID

Stoimy se wczoraj z kolegą przy kasie Empiku, co by zdjęcia kolegi odebrać, zmęczeni po pracy, głupawka zaczyna nas dopadać. No, ale nic, pełna powaga, zmęczony wyraz twarzy, a tu nagle znienacka taki dialog [K]obieciny ze [S]przedawcą:
[K] - Ma pan karty ery za 200 złotych?
[S] - Era w sensie „Tak Tak”?
[K] - Tak, tak...

Ponad 7 miesięcy temu...

Ponad 7 miesięcy temu ukradziono mi bmx, który mało nie kosztował. Naszukałem się go sporo.. bez efektu. Sąsiad kilka dni temu podsłuchał rozmowę dwóch przemiłych starszych pań z mojego bloku, które schowały mój rower do schowka w piwnicy bo kilka razy zostawiłem go na klatce i im przeszkadzał. YAFUD

USPOKAJACZ...

USPOKAJACZ

Jesteśmy sobie u znajomej na wódeczce. Nastroje średnio dobre, bo nie było to picie z okazji. Godzina już koło 23 a co chwilę wpada do nas jej czteroletnia córka i:
- Narysowałam dla cioci serduszko!
- Dziękuję kochanie...
- Narysowałam dla wujka kwiatek!
- Dziękuję kochanie (przez coraz bardziej zaciśnięte zęby).
W końcu i mamusia straciła cierpliwość:
- Wiki, powinnaś już spać - tu siedzą dorośli...
- Aaaaa! Ja nie chce spać, ja chcę do koleżanki! Ty masz koleżanki!
Mnie telepie - ale nie mój cyrk, nie moje małpy. Mamusia w końcu:
- Wiki, masz tyle bajeczek na dvd, włączyć ci coś?
Na co Lameru siedzący cichutko jak dotąd:
- Najlepiej suszarkę w wannie.

JAK BIEDACTWA POJECHAŁY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Zostałem napadnięty przez...

Zostałem napadnięty przez jakiegoś dresa na osiedlu. Jestem dość wysportowany i przez kilka lat ćwiczyłem boks więc bardzo szybko go ogłuszyłem i położyłem na ziemi. Kiedy leżał wyciągnąłem mu też z kieszeni nóż i kastet, a potem zadzwoniłem po policję. Patrol przyjechał dość szybko. Zabrali owego dresa, spisali protokół i zabezpieczyli wszystkie "narzędzia", które miał przy sobie. Jakiś czas później zostałem wezwany na przesłuchanie. "Odrobinę" zaskakujący był fakt, że zeznawałem jako podejrzany, a nie ofiara. Otóż okazuje się, że dres zeznał iż kastet nie należy do niego tylko do mnie, a w policyjnym protokole jest napisane, że ową zabawkę znaleziono u mnie. YAFUD

Jestem studentem. Wynajmuję...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W mojej okolicy mieszka...

W mojej okolicy mieszka niewidomy jegomość o imieniu Tomasz. Jest dobrym znajomym mojej rodziny. Kilka dni temu wpadł do nas z wizytą w późnych godzinach wieczornych kiedy to na dworze jest już ciemno i zapukał do naszych drzwi. Pierwsze słowa mojej matki po otworzeniu drzwi brzmiały; "Jak Pan tu trafił tak po ciemku panie Tomku?" po wizycie kiedy pan Tomek wychodził mój ojciec rzucił: "Czekaj Tomek zapale Ci tam na schodach bo nie będziesz nic widział"... YAFUD

KONKRETNY POMNIK...

KONKRETNY POMNIK

Otóż siostra mojej sympatii, wraz ze swoim prywatnym mężem, wybrali się razu pewnego na cmentarz. Bez głupich myśli proszę. cel był ze wszech miar zbożny - podlanie kwiatków na grobie babci. Ale jako, że na cmentarzu tak cicho z natury rzeczy, to wypada jakiś poziom decybeli w otoczeniu utrzymać, toteż zaczęła się rozmowa, która szybko spełzła na temat pomników nagrobkowych ("Ten to brzydki, ale ten całkiem ładny"), a następnie na wymagania osobiste co do ww. ("A taki to bym mogła mieć, ale takiego już nie"). Ponieważ mężczyzna w tym małżeństwie raczej małomówny i do gadulstwa nieskory, to za język trzeba czasem pociągnąć, a wypada to uczynić, bo perełkę potrafi ów mąż spłodzić:
[Żona] - Słuchaj, a jaki ty byś chciał mieć pomnik?
Na co on się rozmarzył, popatrzył w niebo i rzekł:
[Mąż] - Nie wiem, jakiś taki konkretny... ja... na koniu.