psy
emu
hit
fut
lek
syn
#it

Zima jest jak kobieta:...

Zima jest jak kobieta: pięknie wygląda na zdjęciach, ale w rzeczywistości wkurza już od samego rana.

Trzej królowie przybyli...

Trzej królowie przybyli do stajenki. Przy wejściu jeden z nich potknął się na progu i uderzył głową o framugę, aż mu korona spadła. Złapał się za głowę i jęknął z bólu:
- O, Jezu...
- Widzisz - mówi na to Maria do Józefa - i to jest bardzo dobre imię, a nie jakiś tam Stefan...

Każdy Chińczyk powinien...

Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy: buty, dżinsy i magnetofon.

Przychodzi facet do Urzędu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rosyjscy naukowcy, po...

Rosyjscy naukowcy, po bardzo wielu latach badań ustalili, że gdyby tak całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, zatok, jezior, rzek, strumyków, stawów, wód podskórnych i wody znajdujących się w atmosferze wpuścić do rurki o średnicy 1 cm, to ta rurka musiałaby mieć długość taką, że ja pie****ę.....

Pewna kobieta hodowala...

Pewna kobieta hodowala pomidory. Niestety, choc byly one bardzo smaczne, nie mogly jednak nabrac koloru. Zazdroscila wiec sasiadowi, ktorego pomidory kusily zza plotu piekna czerwienia. Pewnego dnia postanowila wiec poprosic go o zdradzenie ogrodniczego sekretu.
-To proste - tlumaczy sasiad. Dwa razy dziennie obnazam sie w obecnosci moich pomidorow, a one czerwienia sie ze wstydu.
Kobieta postanowila wiec wyprobowac ten sposob w swoim ogrodzie. Po tygodniu sasiad pyta ja, czy pomidory nabraly koloru.
-Nie - odpowiada kobieta. Ale niech pan spojrzy, jakie za to ogorki w tym roku urosly!

Lata 80. Po przegranym...

Lata 80. Po przegranym meczu reprezentacji Polski z Luksemburgiem 0:3, polscy piłkarze boją się opuszczać swoje domy. Obawa przed gniewem kibiców jest olbrzymia. Zdenerwowany Boniek rozmawia przez telefon z Szarmachem:
- Andrzej, co mam zrobić? Żona kazała mi zrobić zakupy, a ja boję się wyjść z doimu.
- Przebierz się za kogoś.
Boniek przebrał się za zakonnicę i poszedł na zakupy. W pewenej chwili w sklepie słyszy za sobą:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Przerażony Boniek ucieka w drugi koniec sklepu, ale tu też słyszy:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek znów nogi za pas, chowa się za regałami sklepowymi, a tu znowu:
- Siostro Boniek! Siostro Boniek!
Boniek nie wytrzymuje, odwraca się...
- Siostro Boniek! To ja, siostra Żmuda...
(Szarmach, Boniek, Żmuda - piłkarze ówczesnej polskiej reprezentacji)