#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Przyjeżdża mąż z delegacji,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Schludne mieszkanie w...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przyjechała wnusia do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ROZJEMCA...

ROZJEMCA

Koleżanka niedawno zamężna się stała (niestety nie o totolotka chodzi) i rozprawia głośno, jak to z mężem planowała, jak sypialnię pomalować i coś się zgodzić nie mogli...
Kolega ich pogodził:
- To on niech wybierze kolor ścian, a Ty wybierz kolor sufitu, bo częściej tam patrzysz.

Kontrola Niemca na granicy...

Kontrola Niemca na granicy przy wjeździe do Polski:
- Name?
- Hans
- Age?
- 31
- Occupation?
- No, just visiting

Auto przejechało kurę....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewne małżeństwo po długich...

Pewne małżeństwo po długich staraniach o wizy wreszcie mogło pojechać do Stanów odwiedzić rodzinę i troszkę pozwiedzać.
Przy wjeździe na lotnisku otrzymali zezwolenie na pobyt tylko na dwa tygodnie.
Po tygodniu pobytu mąż się tak rozchorował, że musiano wezwać lekarza domowego.
Lekarz wypisał kilka recept, pocieszył chorego i polecił natychmiast wykupić lekarstwa w najbliższej aptece.
Żona czym prędzej udała się po lekarstwa.
Sprzedawca kolejno podaje jakąś miksturę w dużej butli, a po chwili przynosi tabletki wielkie jak dla konia i mówi:
- To jest Ameryka ! Tutaj wszystko duże.
Żona popatrzyła na to i mówi:
- A receptę na czopki proszę oddać... kupimy w Polsce!

Zwierzątka siedzą w barze....

Zwierzątka siedzą w barze. Nagle ktoś kopniakiem otwiera drzwi. Wchodzi zając i mówi:
- Te, lew, wyjdźmy na chwilę. Musimy porozmawiać.
Lew: - Dobra. Chodźmy i pogadajmy.
Po kwadransie lew wraca zlany krwią.
- No co ? Nie przewidziałem, że przez agrest będzie uciekał.

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia...

Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę na start rządowego Tu-154.
Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje, przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew. Dziadek macha wolną ręką...
Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży:
- Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!

JĘZYK...

JĘZYK

Rzecz działa się w pewnym banku. Otwierają się drzwi wychyla się tylko głowa kobiety tak ok. 60 letniej i pytanie:
- Panienki, tam na bankomacie pisze wprowadź język. Jak ja mam to zrobić?