- Czego brakuje rudym na naprawdę świetnej imprezie? - Zaproszenia.
- Franek, ty pracujesz w niedziele?? - Jasne! Świetnie płacą, a ja jestem ateistą. Grzech nie skorzystać.
Ja i małżonka zostaliśmy zaproszeni na bal przebierańców. Sam nie mogłem się zdecydować na strój, więc spytałem żonę "za kogo się przebierasz?". Odpowiedziała, że za Quasimodo. Ech, cała ona. Nic jej się nie chce.
Telefon to jest super rzecz... Można sobie porozmawiać ze znajomymi... nie oferując im nic do picia!