psy
hit
fut
lek
emu
#it
syn

WYGŁODNIAŁA...

WYGŁODNIAŁA

Torebka z orzeszkami ziemnymi leży na moim biurku. Przeszkadza mi, więc ją zamykam i chcę przesunąć na bok. Koleżanka chciała się nimi poczęstować, a ja tego nie zauważyłem, bo stała za mną.
Koleżanka tym samym pyta:
- Ej poczekaj właśnie chciałam zagłębić rękę w Twoje... yy... yyy... orzeszki ...

- To było zwykłe nieporozumien...

- To było zwykłe nieporozumienie, proszę Sądu - oświadcza mężczyzna oskarżony o obnażenie się w miejscu publicznym.
- Proszę sprecyzować swoje wyjaśnienie - mówi sędzia.
- Wysoki Sądzie, ta blondynka i ja popijaliśmy sobie w barze i ona mnie spytała, co najbardziej lubię w kobiecie.
No to ja wziąłem i pokazałem.

OBIEKT POŻĄDANIA...

OBIEKT POŻĄDANIA

Jakiś czas temu, pomieszkiwał u nas kumpel, który pracował jako kurier. Pewnego dnia wraca do chałupy zły jak osa. Pytam, co go tak wyprowadziło z równowagi. [K]olega opowiada:
[K] - Wiesz jak u nas jest. Nie płacą mi za niedostarczoną paczkę.
Ja - No wiem, ale to tak zawsze było...
[K] - To słuchaj... Mam dzisiaj paczkę do dostarczenia, dużą i za pobraniem...
Patrzę na adres - Zadupie wielkie. 50 kilometrów od wszystkich innych paczek. Dzwonię do kobiety i mówię, że kurierem jestem, że jest paczka, że za pobraniem, mówię ile tego pobrania i pytam, czy mam przyjechać dzisiaj, czy umawiamy się na inny termin. Kobieta mówi:
- Przyjeżdżaj pan!
Zostawiłem ją sobie na ostatnie dostarczenie i po robocie lecę te 50 km do tego Zadupia. Staję przed domem, dzwonię do drzwi, otwiera jakaś babina, mówię, że paczuszkę mam do pani XY, a ona mi na to:
- Wie pan, ona tu już nie mieszka.
Normalnie mnie zamurowało...
- Ale jak to? – pytam - Dzwoniłem przecież, mówiła Pani, że wszystko OK i że mam przyjechać!
Kobiecina na to:
- No tak, ale ja to chciałam tylko zobaczyć jak kurier wygląda...

Wczoraj obchodziliśmy...

Wczoraj obchodziliśmy urodziny kumpla. Dziś rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Otwieram. Stoi dwóch gości.
- Kim jesteście? - spytałem.
- Ja jestem Parkinson - odpowiedział jeden
- A ja jestem Alzheimer - odpowiedział drugi.
Długo trzęśli moją rękę na powitanie.

W sklepie...

W sklepie
-Ten odkurzacz to dobrze ciągnie?
-Panie, aż łzy lecą.

Pod biurem w Krakowie,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

POCZUCIE WYŻSZOŚCI...

POCZUCIE WYŻSZOŚCI

Wchodzi mi do pracy panienka:
żurowy sweterek, mini z milionem cekinków, szpilki żurowe, na których ledwie stoi, włos spalony trwałą i rozjaśnianiem, a strzaskana na solarium bardziej niż Andrew.
- Proszę mi skserować dokumenty...
Wyciągam rękę, podaje mi dyplom licencjata. Biorę i kładę na ksero.
Panienka z miną pożeracza rozumów:
- Proszę uważać, to jest dyplom!
- Dobrze proszę pani, będę uważać jak na swoje świadectwo z OHP-u... (normalnie nie mogłam się powstrzymać)
Zrobiłam panience okładkę i środek na jednej stronie A4 jedno pod drugim. Panienka poważnie i z wyższością wysyczała:
- Miało być dwustronnie...
Uśmiechnęłam się pod nosem i mówię:
- Ależ najmocniej przepraszam panią, już poprawiam...
No i poprawiam, bo przecież klient ma zawsze rację. Panienka odbiera kopię, wręcza mi pieniądze i rzecze:
- Gdyby się pani postarała, też mogłaby pani taki mieć...

Mama mówi do Jasia: ...

Mama mówi do Jasia:
- Powinieneś więcej pomagać tacie, wiele się możesz od niego nauczyć.
Pomagam mamusiu, dzisiaj zmieniliśmy koło w samochodzie!
- I czego się nauczyłeś?
- Kilku słów, których wcześniej nie znałem!

W przychodni:...

W przychodni:
- Dzień dobry, przyniosłem kał i mocz.
- Do analizy?
- Nie, kurcze, do degustacji!

W urzędzie....

W urzędzie.
- Przepraszam! Gdzie ja mogę zrobić prawo jazdy na czołg?
- Panie! Niech pan jeździ bez. Kto Pana zatrzyma?