- Ech, nie mam powodzenia u kobiet... - A chodziłeś do wróżki? - Chodziłem. Też nie dała.
Szła ciemnym zaułkiem, gdy nagle wyskoczył na nią jakiś typ. - Dobiorę ci się do komórki! - Nie mam telefonu... - odparła. Poniekąd z ulgą, że to nie gwałt. - ... jajowej.