emu
psy
syn

- Wiesz, w moim życiu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Pamiętam, jak pierwszy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Od dawna zastanawiałem...

Od dawna zastanawiałem się gdzie moja żona spędza wieczory. Któregoś dnia wróciłem więc wcześniej z knajpy do domu i wiecie co? Tam właśnie była.

- Poproszę melisę i prezerwaty...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Poszedłem do sklepu po...

Poszedłem do sklepu po kiełbasę, a nad kasą wisi tabliczka: ''PROMOCJA! Do
każdej flaszki wódki - karton soku pomidorowego gratis!'' I nagle nabrałem
takiej ochoty na sok...

Pewna dziewczyna każdego...

Pewna dziewczyna każdego dnia przychodziła na brzeg morza.
I patykiem na piasku pisała komuś tam list...
Fale nieustannie zmywały każde słowo.
Ale dziewczyna wciąż starannie pisała nowe litery.
A następnego dnia znów przychodziła na brzeg i znowu pisała list na piasku.
A fale robiły swoje.
I tak codziennie.

Bo to debilka była...

DOINFORMOWANY...

DOINFORMOWANY

Przyjechał do mnie niedawno w odwiedziny stary kumpel z synem lat ok. 10 (dokładnie nie wiem, pijany byłem na chrzcinach). Młody od urodzenia chowany w mieście, kury, czy świnie to do tej pory na talerzu jedynie widywał, więc uradowany niezmiernie ganiał cały dzień po podwórku. W pewnym momencie jego tatuś wyczaił pod jakąś krokwią gniazdo jaskółek i się drze:
- Mariusz! Mariusz! Chodź, pokażę Ci jaja!
Na co latorośl, z pełną powagą w głosie:
- Nie, tato. Zły dotyk boli przez całe życie...

- No i mówię mu: "To...

- No i mówię mu: "To może w takiej sytuacji, Zenek, w ogóle się rozstańmy, co?"
- A co on na to?
- A on na to, kretyn: "No dobra, to rozstańmy się!"
- To debil!

PROSTE PYTANIE...

PROSTE PYTANIE

Budzę ci się ja rano (w okolicach 14) na megakacu. Moja krząta się po chacie i już wiem, że zaraz przyjdzie i coś mi wymyśli do roboty. Zgodnie z oczekiwaniami po jakimś czasie wysyła mnie do sklepu po bułki, cobym jutro głodny nie chodził, więc w szczytnym celu ogólnie. A więc szybki prysznic, ubieranko i człapię do Bomi. Po drodze mijam zapchaną ludzikami kwiaciarnię i w głowie tworzy się szatański plan ominięcia kolejki. Rezerwuję sobie miejsce w kolejce, bo akurat sąsiad stał i lecę do sklepu. Pamiętam o tym, że wieczorem wpada kumpel i ugościć będzie trzeba, więc wpierw na monopolowy... Kupuję wódeczkę, miodzik, piwka parę rodzajów, jakieś orzeszki, chipsy, ogórki, oliwki, ser i inne duperele ogólnie nadające się na zapitkę. Płacę, wychodzę ze sklepu, akurat sąsiad przy ladzie w kwiaciarni, więc elegancko. Śmigam z pełnym plecakiem i kwiatkami do domu - myślę sobie, że organizacja moja dzisiaj to nie w kij pierdział. Wpadam do domu, kładę przed moją zakupy, zadowolony z siebie i po chwili na Ziemię sprowadza mnie jedno proste pytanie:
- A gdzie bułki?

STAROŚĆ NIE RADOŚĆ...

STAROŚĆ NIE RADOŚĆ

Stoimy na fajku przed budynkiem bo gorąco.
Idzie trzech może lat 11 chłopców i urywek rozmowy który nas zabił:
- No... Pamiętam ku**a, jak za małolata tam właziłem...