PIERWSZE SKOJARZENIE...

PIERWSZE SKOJARZENIE

Ostatnimi czasy spędzamy z ekipą miło czas grając w grę "Tabu". W skrócie polega ona na przekazaniu słowa bez użycia pewnych słów kluczowych. Kumpel opowiada hasło "Golić się".
Kolega:
- No hmm... to jest taka czynność (patrzy na mnie i na kumpla, oboje mamy brody) przydałaby się temu i tamtemu.
Koleżanka pewnym głosem:
- Odwyk

Facebookowy status związku...

Facebookowy status związku "To skomplikowane", to po prostu inny sposób powiedzenia: jedno z nas lubi się puszczać na prawo i lewo.

Ostatnio wybrałem się...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Panowie! Chcecie wiedzieć...

Panowie! Chcecie wiedzieć jak to jest "myśleć jak kobieta"?
Żaden problem!!!
Wyobraźcie sobie przeglądarkę internetową z otwartymi 2,857 zakładkami jednocześnie.
Przez...
Cały...
Czas.

Justin Bieber pewnie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Od dawna zastanawiałem...

Od dawna zastanawiałem się gdzie moja żona spędza wieczory. Któregoś dnia wróciłem więc wcześniej z knajpy do domu i wiecie co? Tam właśnie była.

TUR DE POLON...

TUR DE POLON

W sobotę przykaskaderowałem na rowerze wyczynowo. Wyjeżdżaliśmy z młodą na przejażdżkę z działki i jakieś 20 metrów od bramy jełopy z wodociągów taką studzienkę małą zrobili. Zamyśliłem się i podbiło mi koło i jebudu na lewą stronę ciała w glebę. Zahuczało, zagrzmiało, kurefsko zabolało. Na czworakach się dotelepałem z powrotem do werandy. Początkowo nawet tak bardzo nie bolało tylko mnie z lekka zatkało. Wieczorem już bardziej. W nocy ostro, ale wziąłem prochy. W niedzielę trudno już mi było wstawać i siadać, a jak zapomniałem się i się schyliłem, to jakby ktoś nóż mi pod żebro załadował.

Dzisiaj rano pomaszerowałem do Medicovera. Rentgen. Diagnoza : - pęknięte żreberko i obity na maksa bok... będzie bolało, ale się samo zaleczy, ketonal itp. Ale nie o tym mowa. Wchodzę do gabinetu. Lekarz się pyta, co się stało. To mu mówię, że awaria na rowerze, a ten uśmiech od ucha do ucha...
Trochę mnie to wkurzyło, ale on potem mówi:
- Ja Pana przepraszam, że się tak uśmiecham, ale przed chwilą miałem też pacjenta co miał wypadek na rowerze. Z tym, że Pan się wywalił, a on nie zauważył, jak mu z prawej wyjechał chłop z koniem na furmance i przywalił w dyszel, aż konia poniosło. A on dwa żebra złamane. Więc jak Pan wszedł i powiedział, że na rowerze wypadek, to już myślałem, że jechaliście w peletonie...

NADROBIŁ...

NADROBIŁ

Stoję ja sobie dzisiaj na wrocławskim rynku i obserwuję jakiś breakdance. W pewnym momencie mija mnie parka, oboje odwaleni, jak na wesele. Dziewczę odzywa się tonem tęskniącym za komplementem:
- Czy ja na pewno wystarczająco ładnie wyglądam?
Na co jej towarzysz:
- Spoko mała, na szczęście ja nadrabiam...

RADOŚĆ...

RADOŚĆ

Odziedziczyłam mieszkanie po babci i teraz tam mieszkam. Niestety, babciny numer telefonu posiada, nie wiadomo skąd, wiele firm reklamowych.
A ja go nie wyłączyłam.
I tak co jakiś czas zdarzają się telefony od osób, które chcą babci coś sprzedać/gdzieś zaprosić/przeprowadzić ankietę... Dziś odebrałam kolejny taki:
- Dzień dobry! Firma XXX, czy dodzwoniłam się do Pani Kijek?
- Niestety, pani Kijek już nie żyje... - odpowiadam zgodnie z prawdą.
- O! Bardzo się cieszę! - usłyszałam w słuchawce głos pełen entuzjazmu. Po chwili konsternacji miła pani kontynuuje:
- Eeeee... Słucham?
- Pani Kijek, nie żyje...
- Aha... Hmmm...
Trzask

Z GŁODU...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.