#it
emu
psy
syn

The ABC of Polish language

Dresy to najtroskliwsi...

Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich do tej pory poznałem.
Za każdym razem jak przechodzę obok nich to pytają czy mam jakiś problem.

W pewnym dużym zakładzie...

W pewnym dużym zakładzie produkcyjnym dyrekcja postanowiła sprowadzić japońskiego robotnika-tokarza, aby pokazać naszym tokarzom jak się pracuje w Japonii. Pierwszego dnia Japończyk już o 6:30 był w robocie, przebrał się i stanął przy miejscu pracy. Punktualnie gdy wybiła 7:00 włączył tokarkę i wziął się do roboty. Już w pierwszym miesiącu wyrobił 500% normy. Polacy patrzyli na niego, kiwali głowami, ale robili po swojemu. Po jakimś czasie kierownictwo zauważyło, że po skończonej robocie Japończyk wchodził na tokarkę, kłaniał się i coś wykrzykiwał po swojemu. Zaciekawieni sprowadzili tłumacza:
- On przeprasza swoich polski kolegów, że nie przyłącza się do ich strajku, ale należy do innego związku zawodowego.

WSZYSTKO JEST TRUDNE NIM STANIE SIĘ PROSTE...

>JAK WYMIENIĆ ROLKĘ PAPIERU?< Dzieci tego kreatywnego tatusia powiedziały mu, że taki poradnik nikogo nie zainteresuje. Tymczasem już prawie milion ludzi chciało pokazać swoim dzieciom, jak wymienić rolkę papieru w toalecie.

Dwie dziewczyny odpoczywają...

Dwie dziewczyny odpoczywają w Turcji. Wieczorem zapoznały dwóch Turków, bawią się, tańczą. Przerwa na toaletę. Tam się naradzają. Jedna mówi:
- Blondyn jest mój. Ten czerniawy zupełnie nie w moim guście.
Niedługo potem pary rozeszły się po pokojach. Rano spotykają się na śniadaniu. Ta, co wybrała blondyna, mówi:
- Było zajebiście! Trzy razy i minetka.
- A mnie mój czerniawy się oświadczył! - odpowiada druga.
- Ale on jest paskudny!
- Jeszcze raz tak powiesz o moim narzeczonym, to cię wyciepnę z mego hotelu!

Kura w nocy balowała...

Kura w nocy balowała na imprezie i sporo wypiła. Nad ranem wytoczyła się z lokalu, przeszła zygzakiem kilka metrów, zatoczyła się, padła i zasnęła. Pół godziny później przechodził tędy Fąfara. Popatrzył na kurę i pomyślał, że weźmie ją do domu i zrobi z niej smaczny rosół. Jak pomyślał ? tak zrobił: wziął ją do domu, oskubał z piór i włożył do lodówki. Wkrótce przemarźnięta kura ocknęła się, rozgląda się dokoła i głośno myśli:
- Piwko pamiętam, wódeczkę też... Ale że mi rąbnęli kurtkę? Tego sobie przypomnieć nie mogę!

Czasy PRL...

Czasy PRL
Przychodzi gostek do sklepu z obrazami w potarganym ubraniu i mówi:
- Poproszę 10 portretów Stalina i Lenina
Kupił obrazy i poszedł
Przychodzi za godzinę w garniturze i mówi
- Poproszę 50 portretów Stalina i Lenina
Przyjeżdża za godzinę samochodem i w garniturze i w czarnych okularach i mówi
- Poproszę 100 portretów Stalina i Lenina
A sprzedawca się go pyta:
- Co pan robi z tymi obrazami?
Gostek mówi
- Otworzyłem strzelnice za miastem.

Pewien Zyd byl bardzo...

Pewien Zyd byl bardzo bogaty. Ale byl samotny. Wiec pewnego dnia Rabin mu poradzil:
- Icek, Ty taki bogaty, Ty wez sobie zone.
- Ale Rabi, ja sie Ciebie pytam - a po co mnie zona? Ja jestem szczesliwy.
- Ale Ty pomysl Icek, Ty jestes sam, jak Ty bedziesz umierac i lezec na lozu smierci - kto Cie poda szklanka wody?
Icek przemyslal to i postanowil sie ozenic. Jednak mimo tego, ze byl bogaty nie mogl znalezc odpowiedniej kandydatki. W koncu kiedy znalazl okazalo sie, ze jego zona ma naprawde okropny charakter, a w tych innych sprawach zupelnie do niczego. Wiec cierpial ale pocieszala go zlota mysl Rabina.
I w koncu zdarzylo sie ze Icek zachorowal. Lezac na lozu smierci jego ostatnia mysla bylo:
- Nie jestem spragniony.