psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

SUKCES WYMAGA CZASAMI SOLIDNEGO KOPA W DUPĘ....

Ścieżka rowerowa. Jedzie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jak odróżnić gatunki...

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzi (metoda praktyczna).
Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go, oczywiście z całej siły.
Następnie uciekamy i teraz:
1.Jeśli uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni, to jest to miś pluszowy.
2.Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny.
3.Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy prosto w jego łapska to jest to niedźwiedź grizzly.
4.Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wspina się za nami po drodze zjadając liście to jest to miś koala.
5.Jeśli uciekamy a nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny.

I NIECH KTOŚ POWIE ŻE KOTY SĄ GŁUPIE...

Koty są lepsze niż psy, a jeśli nie przekonują was słowa to obejrzyjcie sobie ten materiał wideo.

Mama Muminka - Lądowanie bez podwozia

Nieco wyblakły Muminek tym razem próbuje swoich sił w trickingu! Swoją droga, wiecie jak miała na imię Mama Muminka?

Pewien prestidigitator...

Pewien prestidigitator pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc iluzjonista tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają. Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: "Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!", "Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!" Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana. Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga. Oboje się nienawidzili, więc nie odzywali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem... Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
- OK! Poddaję się! Gdzie jest statek?!

W mięsnym:...

W mięsnym:
- Przed chwilą kupiłem tutaj parówki. Wziąłem gryza i wypadły mi dwa zęby.
- Może za mocno Pan ugryzł?
- To nie były moje zęby.

MAŁE BOKSERKI....

I wcale nie chodzi tu o garderobę...