Wykoleił się pociąg wiozący polskich posłów. Na miejsce pędzą ekipy ratownicze, karetki i śmigłowce. Gdy przybyli okazało się, że nie ma żadnych ciał. Szef ratowników pyta okolicznych mieszkańców:
- Gdzie się podziali wszyscy z tego pociągu?
- Pochowalim.
- Wszyscy zginęli, co do jednego?
- No niektórzy mówili, że jeszcze żyją, ale kto by tam, panie, politykom wierzył...
Komentarze
Re: to się nazywa życie
Panie premierze tak biednie to każdy z nas chciałby żyć w tym kraju,nas jednak nie stać na takie luksusy choć większość z nas ciężko pracuje a dostaje tylko marne grosze które ledwo starczają do pierwszego.