Małżeństwo z długim stażem flegmatycznie ogląda pornola. Na ekranie babka ściąga z faceta majtki. Żona pyta męża: - Wasia, gacie do prania wrzuciłeś?
- Idziemy na pornocha do kina? - No przecież oni tam dopiero od 16 wpuszczają. - No i niby co? Linijką mierzą? A jak nawet mierzą, to ja i tak wejdę.
Chcieli wyprać jego ukochaną zabawkę. Ten pies uratował ją w dosłownie ostatniej chwili... Jak wiadomo zabawki się nie brudzą. Zwłaszcza te psie. One zbierają wspomnienia - im więcej, tym lepiej!
- Co tak seplenisz? - Żęby szobie wybiłam. - Upadłaś? - Nie, szle do lodzika podeszłam.