#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Chwali się Ruski Polakowi...

Chwali się Ruski Polakowi jacy to w Rosji są dobrzy lekarze:
- U nas to facet stracił oko, to takie mu zrobili z drewna i tak wymalowali, że wygląda jak prawdziwe. Mało tego jeszcze na nie widzi.
Na to Polak:
- A u nas chłop sobie odrąbał fiuta, to mu przyszyli krowi cycek i nie dość, że zrobił piątkę dzieci. Mało tego to jeszcze codziennie daje wiadro mleka.
Ruski na to:
- Jasne, tylko ciekawe kto to widział?
Polak:
- Jak kto kto widział, ten twój z drewnianym okiem

Polak, Rusek i Niemiec...

Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko i piją gorzałę. Po wypiciu pierwszej butelki Niemiec zaczyna się chwalić jaka to u nich w kraju rozwinięta jest technika:
- U nas to w domach są takie windy co jeżdżą do góry, na dół i po skosach.
Słysząc to Rusek opowiada jaka to w Rosji wspaniała jest medycyna:
- U nas lekarze przeszczepili jednemu pacjentowi oczy sokoła i facet w dzień i w nocy muchę widzi z 400 metrów.
Na to Polak odpowiada:
- A u nas pod Zakopanem mieszka taki jeden baca co jak wyciągnie swoje przyrodzenie to mu 32 wróbelki w rzędzie siadają
Po jakimś czasie pękła druga flaszka i Niemiec zaczyna mówić:
- Wybaczcie panowie, trochę zakoloryzowałem. Te windy w Niemczech to tak naprawdę jeżdżą tylko w górę i w dół oraz prawo i lewo. Pod ukosami to nie.
Rusek na to:
- Ja także muszę panów przeprosić, ale ten pacjent, któremu przeszczepiono oczy sokoła to widzi tak dobrze tylko w dzień.
Po tej wypowiedzi Polak przeprasza swoich towarzyszy mówiąc:
- Panowie ale temu bacy ten 32 wróbelek siedzi mu już tylko jedną nóżką.
Kolejna chwila i kolejna flaszka. Niemiec zwraca się do swych towarzyszy:
- Panowie wybaczcie mi proszę to kłamstwo ale te nasze windy to takie zwykłe windy, które jeżdżą tylko w górę i w dół. Przepraszam panów bardzo.
Rosjanin na to:
- Panowie ja także nakłamałem. Ten pacjent z oczyma sokoła to w ogóle nic nie widzi. Wybaczcie mi proszę.
A Polak:
- I ja muszę panów przeprosić, bo ten baca, o którym opowiadałem, to nie jest z Zakopanego tylko z Nowego Targu.

Polak, Niemiec i Rusek...

Polak, Niemiec i Rusek zbierali grzyby w lesie. Nagle dorwał ich diabeł.
- Musicie podać mi odległość, której nie znam, inaczej pójdziecie do piekła.
Na to rusek :
- 12 mil morskich.
- Znam !
- Rok świetlny (Niemiec).
- Znam !
Na to wszystko Polak :
- W ch** daleko !
- Hmm... tego nie znam. Możesz mi wytłumaczyć?
- Widzisz tamto drzewo?
- No.
- To jeszcze w pizdu za nim.

Leci samolotem Polak...

Leci samolotem Polak Rusek i Niemiec.
Niemiec jadł banana i wyrzucił skórkę przez okno samolotu.
Rusek pił piwo i wyrzucił pustą butelkę przez okno samolotu.
Polak bawił się granatem otworzył zawleczkę i wypadł mu granat przez okno samolotu.
Samolot wylądował.
Idzie Niemiec i spotyka płaczącą dziewczynkę i pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Mój tata szedł i poślizgną się na skórce od banana i rozwalił głowę.
Idzie Rusek i napotkał smutną dziewczynkę:
- Czemu jesteś smutna?
- Mój brat wyszedł z domu i dostał butelką w łeb.
Idzie Polak i na swojej drodze napotkał śmiejącą się dziewczynkę i zapytał:
- Co Cię tak śmieszy?
- Bo założyłam się z dziadkiem, że jak pierdnie to stodoła wybuchnie.

Jechali pociągiem Polak,...

Jechali pociągiem Polak, Niemiec i Rusek. Założyli się o to, kto jest szybszym złodziejem.
Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzieścia sekund i zgaście światło.
Po dwudziestu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Niemiec oddaje im zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesięć sekund i zgaście światło.
Po dziesięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle Rusek oddaje im kalesony.
Polak mówi:
- Dajcie mi pięć sekund i zgaście światło.
Po pięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu nagle wchodzi konduktor i mówi:
- Panowie koniec jazdy, ktoś nam zakosił lokomotywę

Pewien Polak napisał...

Pewien Polak napisał list do właściciela małego hoteliku, w którym chciał spędzić urlop:
"Chciałbym zabrać ze sobą psa. Jest dobrze wychowany, na pewno nie sprawi kłopotu. Czy nie będzie miał Pan nic przeciwko temu, że będzie razem ze mną spał w pokoju?"
Otrzymał odpowiedź następującej treści:
"Jestem właścicielem tego hotelu od wielu lat i w tym czasie nigdy żaden pies nie ukradł mi ręczników, pościeli czy też obrazu ze ściany. Nigdy nie musiałem wzywać policji z powodu tego, że jakiś pies się upił i zaczął się awanturować w środku nocy. Nigdy też nie zdarzyło się żeby pies zniszczył wyposażenie hotelu lub nie zapłacił rachunku. Dlatego też bardzo chętnie powitam Pańskiego psa w moim hotelu. A jeśli Pański pies poręczy za Pana - Pan też może przyjechać."

Leci Amerykanin rosyjskimi...

Leci Amerykanin rosyjskimi liniami lotniczymi. Podchodzi do niego miła stewardesa i pyta:
- Życzy pan sobie obiad?
- A jaki jest wybór?
- Tak lub nie.

Polak, Niemiec i Rusek...

Polak, Niemiec i Rusek są u diabła mówi że jeśli powiedzą ile jest do tej groty metrów to ich wypuści pyta sie Niemca, a Niemiec na to:
- 30 m.
- źle idziesz do piekła- pyta sie ruska:
ile???- rusek na to 90m.
- źle- i pyta sie polaka:
- ile do tej groty??? -polak na to:
- od ch**a
- a ile jest do ch**a?!?
- widzisz tamte drzewo
- no
- i jeszcze w pizdu

Z 10-go piętra spada...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Szkot zwraca się do syna,...

Szkot zwraca się do syna, któremu kupił nowe buty:
- Oszczędzaj je! Rób większe kroki!