psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Idzie ulicą pewien pan...

Idzie ulicą pewien pan i zauważa gliny.
Podchodzi do jednego z policjantów i się pyta:
- Przepraszam czy można powiedzieć do policjanta osioł?
- Oczywiście że nie, bo dostanie pan mandat za obrazę władzy.
- Aha, a czy mogę do osła powiedzieć policjant?
- To pan może
- Aha, dziękuje panie policjancie.

- Mamo, posłałem łóżko!...

- Mamo, posłałem łóżko!
- To bardzo dobrze, synku.
- Nie bałdzo..

Mąż Sue był zawodowym...

Mąż Sue był zawodowym żołnierzem, i pojechał na misję do Bośni.
Był już tam od ponad pół roku, gdy nadszedł czas na ginekologiczne badania okresowe Sue.
Sue poszła do lekarza, doktorek zbadał i zadał rutynowe pytanie:
- Czy używa pani jakiegoś środka antykoncepcyjnego?
- Tak, jednego, ale bardzo skutecznego.
- Doprawdy? A jak się nazywa ten cudowny środek?
- Ocean Atlantycki.

Po egzaminie spotykają...

Po egzaminie spotykają się dwaj studenci.
Pierwszy pyta:
- Hey, a ty jak odpowiedziałeś na pytanie "Do czego służy zgrubienie na końcu męskiego członka?".
- Ja napisałem, że on jest po to, żeby zadowolić kobietę.
- To ja chyba mam źle.
- A co napisałeś?
- Żeby ręka się nie ześlizgiwała.

Trzy przyjaciółki po...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewna kobieta musiała...

Pewna kobieta musiała wykonać pilny telefon. Idzie więc do jedynej w okolicy budki telefonicznej, a tu pech - jakiś facet w środku. Stanęła więc i grzecznie czeka, ale po jakimś czasie zorientowała się, że ten facet w ogóle się nie odzywa. Kobieta stoi jednak spokojnie i czeka dalej. Mijają kolejne minuty, a sytuacja się nie zmienia - facet milczy jak grób. Trochę się więc zdenerwowała i zaczęła pukać w drzwi.
- Panie, co pan telefon okupujesz? Ja tu muszę pilnie zadzwonić, a pan tylko stoi i nic nie mówi!
- Co się pani tak gorączkuje? Z żoną rozmawiam.

Młody marynarz pyta bosmana:...

Młody marynarz pyta bosmana: co to jest bigamia? - bigamia jest wtedy gdy w jednym porcie czekają na ciebie dwie żony.

Słonik, Wiewiórka i Małpka...

Słonik, Wiewiórka i Małpka znaleźli milion dolarów.
- I co z nimi zrobimy? - pyta Słonik.
- Kupmy za całą kaskę bananów - mówi Małpka.
- A po ch** nam one? - pyta Słonik.
- No to kupmy za wszystko orzechów - proponuje Wiewiórka.
- A po ch** nam one? - znowu pyta Słonik.
- To może sam coś, k***a zaproponujesz! - krzyczy Wiewiórka.
- Kupmy za całą kasę baloników - mówi Słonik. - Napompujemy je i wypuścimy w
niebo.
- Czemu? - pyta Małpka.
- A po ch** nam one... - mówi Słonik

Szkot awanturuje się...

Szkot awanturuje się w pralni:
- Ten rachunek jest stanowczo za wysoki. Oddałem tylko płaszcz i garnitur!
- Ale w kieszeniach były jeszcze dwie koszule, skarpetki, sweter, spodnie i trzy pary majtek.

W księgarni:...

W księgarni:
- Poproszę coś do czytania.
- Coś lekkiego?
- Niekoniecznie, mam samochód przed sklepem.