#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

KOMBINACJE BRATA...

KOMBINACJE BRATA

Leżę sobie pewnej nocy w łóżku i jestem bliski zaśnięcia, gdy nagle słyszę w kuchni jakieś głosy. Było już trochę po północy, więc się zdziwiłem, że więcej niż jeden członek mojej rodziny jeszcze nie śpi. Po chwili przysłuchiwania się stwierdziłem, że to mój brat przeprowadza monolog po cichu, który brzmiał mniej więcej tak:
- Taaak... Strzelę sobie malutką tableteczkę na dobry sen i popijemy tym Zaje****ym proszkiem to może będę miał fajną fazę w nocy.
I w tym momencie daje się słyszeć złowieszczy śmiech... (powagi sytuacji odbiera trochę fakt, że starał się nikogo nie obudzić). Zaniepokojony eksperymentami otwieram drzwi i mówię:
- Powaliło cię? Co tym tam bierzesz?
- Popijam Alermed wapnem, a co?
Brat ma alergię...

GWIAZDA FILMOWA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Modlitwy na antenie RM:...

Modlitwy na antenie RM: - Słuchamy, Radio Maryja... w czyjej intencji modlitwa? - Ja bym chciała się pomodlić za wszystkich oszustów, kłamców i złodziei... no i za ojca dyrektora oczywiście.

AKCJA ZIMA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pomagałam koledze zorganizować...

Pomagałam koledze zorganizować romantyczne zaręczyny, umówiliśmy się że wpadnie na kawę i ustalimy szczegóły, przyszła narzeczona (bardzo zaborcza i zazdrosna) nie wiedząc z kąd wyczaiła jego samochód pod moim blokiem, zadzwoniła do mojego męża z informacja o moim rzekomym romansie z kolegą, mój mąż wparował do mieszkania kolega dostał po twarzy bez pytania. Sytuacja się wyjaśniła ale kolega oświadczał się z siniakiem pod okiem a ja na ślub za pewne nie będę zaproszona. YAFUD

Dzisiaj dowiedziałam...

Dzisiaj dowiedziałam się, że mój "narzeczony" szuka sobie nowej dziewczyny. Jak? Użył mojej karty kredytowej do zarejestrowania się na płatnych portalach randkowych. YAFUD

JAK DOGODZIĆ KOBIECIE...

JAK DOGODZIĆ KOBIECIE

Wróciliśmy z moim ślubnym po kilku dniach nieobecności..
Jak wszystkim wiadomo zmienił się czas a skoro nas nie było.. zegarków nikt nie przestawiał. Nie są to niestety zegarki które przestawiają się same i tylko ok trzeba nacisnąć.
Ja zmęczona.. zaległam na łóżku.. mąż zmęczony zaległ przy komputerze...
Coś mi tam chodzi po głowie że nie wszystko w domu jest w porządku.. myślę intensywnie.. w końcu wymyśliłam.
[Ja prosząco] - Weź przestaw budzik co?
[Un] - A po co?
[Ja błagalnie] - No bo będzie dzwonił godzinę wcześniej...
[Un nieustępliwie] - No to co?
[Ja z lekkim zniecierpliwieniem] - Jak to co... Potem usnę i zaśpię do pracy. Nie mogę się tak wiecznie spóźniać...
No i tak morduję go, morduję, wymyślam coraz bardziej logiczne argumenty, że jak ja się za to wezmę, to zepsuję i że budzika nie będziemy mieć wcale, albo że to on jest mężczyzną od techniki w tym domu (przysłodziłam)... W końcu on wstaje i przestawia budzik...
...na półkę obok...
- Masz przestawiony i nie marudź więcej – warknął...(nerwowy jakiś czy co?)

ŻYRAFY WCHODZĄ DO SZAFY...

ŻYRAFY WCHODZĄ DO SZAFY

Stoimy sobie z Pushkinem "na bramce" w Venie i robimy "sito" pytając o hasło. Nieświadomych wysyłamy wrednie z powrotem po schodach mówiąc, że jest napisane na kartce przy wejściu.
Przyszły dwie osoby. Nie znały hasła. Zostały wysłane na górę z informacją o kartce. Wracają i dumne z siebie informują:
- ZATRUDNIMY KUCHARZA

Mąż miał wyjechać na...

Mąż miał wyjechać na delegacje i poprosił kumpla, żeby przypilnował troche jego żony. Po paru dniach nieobecności męża, kolega dzwoni do niego i mówi:
- Słuchaj stary coś jest nie tak, twoja żona jeździ super samochodem, chodzi w super futrze i pachnie paryskimi perfumami...
- Czekaj, ja zaraz przyjeżdżam...
Mąż wpada do domu i mówi do żony leżącej w łóżku z innym facetem:
- To on ci kupił ten samochód?!
- Tak, ale Wiesiek posłuchaj!
- To on ci kupił te futra!?
- Ale Wiesiek!
- To go przykryj bo nam się przeziębi!

NIEZROZUMIENIE...

NIEZROZUMIENIE

Następna historia miała miejsce na tej samej rodzinnej imprezie. Kuzyn mój ożenił się we wrześniu, więc czas nastał na wspomnienia związane z weselem. Poszły jakieś żarciki, zabawne historie jak to ten na parkiecie się przewrócił w tańcu, jak to ten przysnął w pewnym momencie itp. itd. Potem nadszedł moment na pieprzne rozmowy o nocy poślubnej państwa młodych. Pośród śmiechów i rozmówek znowu dziadek błysnął swoją mądrością na temat młodzieży i ich zachowań:
- Ja to tej młodzieży dzisiejszej nie rozumie... Kiedyś to się szło w sobote na tańce, tu jakieś winko, przytulańce na parkiecie, tu do stodoły na sianko, tak na osobności się zabawić, a potem spać i rano do kościółka... A teraz to idą na te dyskoteki, mordy zachlejo, wyrzygajo się i do domu ido. Ja wam powiem, ja to jak był młody, to twardszego wyjmował niż oni wkładajo teraz!