#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje podejrzane auto.
- Dokumenty proszę!
Kierowca podaje dokumenty, policjant je przegląda i pyta:
- Broń jest?
- Jest. Oto automat Kałasznikowa i dwie paczki nabojów – odpowiada spokojnie kierowca.
Policjant trochę się zdziwił, ale pyta dalej:
- A narkotyki?
- Tak, Tu jest 10 kg heroiny na sprzedaż, a ta amfa to dla mnie…
Jeszcze bardziej zdziwiony policjant pyta dalej:
- A w bagażniku co jest?
- W bagażniku jest trup. Trup policjanta. Jest tam miejsce jeszcze na jednego.
- No… no… to szerokiej drogi, kierowco!

Do egzaminatora podchodzi...

Do egzaminatora podchodzi jakiś facet i mówi:
- Mój syn ma jutro egzamin. Ale na pewno go nie zda.
Na to egzaminator:
- Mogę się założyć z panem o 1000 złotych, że zda..

Policjant z innego miasta...

Policjant z innego miasta przyjechał do krakowskiej Filharmonii, ale długo nie mógł jej znaleźć i kluczył po całym mieście. Na skrzyżowaniu otworzył okno i zapytał lekko wstawionego przechodnia:
- Przepraszam bardzo, jak dostać się do Filharmonii?
- Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...

-Przechodzi mężczyzna...

-Przechodzi mężczyzna przez jezdnię na czerwonym świetle.
- Podchodzi do niego policjant i mówi:
muszę nałożyć na pana mandat,bo przechodzi pan na czerwonym świetle.
-Na to przechodzień: Panie policjancie ja jestem daltonistą.
-Policjant: Wobec tego bardzo pana przepraszam,nie wiedziałem,że jest pan obcokrajowcem

NO BO LUSTERKO JEST NAJWAŻNIEJ...

NO BO LUSTERKO JEST NAJWAŻNIEJSZE!

Kilka lat temu, świeżo po zrobieniu prawka, moja żona pierwszy raz prowadziła samochód w dłuższą trasę. Samochód z serii tych w których prędkości można nie poczuć. Siedząc na siedzeniu obok obserwuję, że na dłuższej prostej prędkość doszła do 130 i rośnie! Delikatnie, aby nie wywołać paniki, zwracam więc żonie uwagę:
- Kochanie czy ty zaglądasz czasem na te zegary za kierownicą jak jedziesz?
- Taaaaaak. No dzisiaj jeszcze nie patrzyłam. Ale zaglądam.

WPADKA POLICJANTA...

WPADKA POLICJANTA

Tak mi się przypomniała historia znajomego policjanta.

Stał sobie policjant od rana na skrzyżowaniu, zły, bo zimno, nudno i nogi bolą. Gwizdnął, obrócił się i macha babie za kierownicą, żeby jechała. Baba stoi. Macha dalej, baba nic. W końcu zły powiedział cicho w przestrzeń:
- No jedź, ty głupia k***o!
Baba jak na zawołanie pojechała. Za chwilę przychodzi do niego na piechotę i wręcza mu karteczkę. A na karteczce napisane:
- Jestem osobą głuchoniemą, czytam z ruchu warg. Dlaczego nazwał mnie pan głupią k***ą?

Zwiedzający galerię malarz...

Zwiedzający galerię malarz zainteresował się obrazem przedstawiającym wielki bank.
- Chciałby pan kupić ten obraz? - pyta właściciel galerii.
- Nie, ale chętnie bym go obrobił!

- Szefie, przyszedł e-mail...

- Szefie, przyszedł e-mail do pana!
- Niech wejdzie.

Skazany na śmierć gangster...

Skazany na śmierć gangster telefonuje z więzienia do swego adwokata:
- Tu się dzieje coś dziwnego. Przed chwilą wszedł do mojej celi facet, rozciął mi nogawki spodni i mankiety koszuli. Co to może oznaczać?
- Mogę poradzić ci tylko jedno. Kiedy jutro rano przyjdzie jeszcze raz i zaproponuje ci krzesło, to pamiętaj żebyś na nim nie siadał!b

ZOMO złapało na ulicy...

ZOMO złapało na ulicy młodego człowieka:
- Student?
- Nie, chuligan.
- A, to przepraszamy bardzo.