#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

POŻYCZ I TY...

POŻYCZ I TY

U mojej mamy w klatce schodowej mieszka taka rodzinka, co przynajmniej raz dziennie wysyła swojego przedstawiciela na pożyczki. Moja mam zawsze pożyczała, ale w końcu się zbuntowała. W piątek dzwonek do drzwi. Mama otwiera; przed drzwiami stoi szczerbaty dziesięciolatek z pustą szklanką w ręce:
- Proszę pani, mama chciała pożyczyć szklankę kakao.
Mama spokojnie acz stanowczo:
- Nie mam ani pół szklanki kakao.
Młody z wyrzutem:
- Jak to pani nie ma? A mama już babkę kakaową zaczęła robić!

WSZECHOBECNE DZIECI...

WSZECHOBECNE DZIECI

Opowiedziała mi dzisiaj znajoma historię, która miała miejsce w dniu Wszystkich Świętych. Pogoda jak pamiętamy w tym dniu była nieprzyjemna, a znajoma chciała z ośmioletnią córką , wziąć udział w nabożeństwie odprawianym na cmentarzu.
Jako, że jest w siódmym miesiącu ciąży, ubrała na siebie cieplejszą kurtkę, która w takim stanie była bardzo "mocno dopasowana", szczególnie na brzuchu.
Msza się odbywa, stoją we dwie pośród tłumu, a córka z nudów zaczęła głaskać ją po brzuchu dłonią.
Nagle najechała na schowaną do kieszeni dłoń znajomej i na cały głos się odzywa:
- Dotknij mamo! Tutaj czuję, jak Mańkowi żebra wystają!

Historia zasłyszana od...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NA KRECHĘ...

NA KRECHĘ

Ostatnio znajomi wybierali się w góry na narty (po raz pierwszy), a przed wyjazdem spotkali się ze swoimi znajomymi, którzy właśnie z nart wrócili. No i dwie kobietki nawiązały rozmowę na temat pobytu w górach. Ta, która wróciła, opowiadała, że ludzie, którzy z nią byli, to w zasadzie jeździli cały czas na krechę. Na co ta druga, wielce zdziwiona:
- To jak to, pieniędzy nie mieli?

Do właściciela stacji...

Do właściciela stacji benzynowej przychodzi jakiś facet i pyta.
- Czy potrzebuje pan ludzi do pracy?
- Nie, mam komplet, nawet o dwie osoby za dużo.
- Poważnie?
- Przykro mi, ale naprawdę mówię poważnie.
- No to, do cholery, niech mnie ktoś wreszcie obsłuży!

WESTERN PO POLSKU...

WESTERN PO POLSKU

Otóż było to gdzieś na początku lat ’80-tych. Mój osobisty, najbliższy przodek z kolegą jechali przez Polskę Kamazem. Traf chciał, że w tym samym czasie, pewnemu wiejskiemu gospodarzowi spłoszył się koń. Gospodarz, niewytrenowany w kowbojstwie, nie mógł Romka, tfu! konia, dogonić. Zawsze uczynny pasażer wysiadł i dogonił zgubę, kiedy zjawił się właściciel. Wywiązała się taka oto rozmowa... Kolega:
- Panie, za to się flaszka należy.
Gospodarz:
- Za co flaszka?
Słysząc te słowa, kolega uderzył konia w zad i krzyknął:
- To leć!

Zabrałem swoją babcię...

Zabrałem swoją babcię na przejażdżkę świeżo zakupionym autem. W pewnym momencie babcia oświadczyła, że pilnie musi skorzystać z toalety. Zanim dojechaliśmy do najbliższej stacji benzynowej stwierdziła, że już jest za późno bo się właśnie posikała. YAFUD

AKCJA ZIMA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZA, CZY PRZECIW?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

SKUTKI PALENIA GUMY...

SKUTKI PALENIA GUMY

Na zlocie tuningowym były zawody w paleniu gumy, no wiec jeden szaleje na placu wszyscy się przyglądają a gość nawija przez głośniki:
- Chciałem zauważyć, że ten zawodnik ma żonę i trójkę dzieci [po chwil namysłu] i żona pozwala mu palić gumę...
A gość, który stał obok mnie: I dlatego ma trójkę...