psy
emu
#it
hit
fut
syn
lek

Żona pyta się męża...

Żona pyta się męża
-Dasz mi 200 zł?
Mąż odpowiada:
-Przecież zarabiasz i masz swoje pieniądze!
Żona na to:
-Tak,ale wczoraj nic nie zarobiłam,za krótko stałam pod latarnią...

- Dlaczego pan młody...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do domu uciech przychodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Tu seks telefon, spełnię...

Tu seks telefon, spełnię twoje najskrytsze pragnienia!
- Gienia to ja! Kup chleb do domu...

W obecności malarza rozprawian...

W obecności malarza rozprawiano o współczesnej młodzieży.
- Prawdą jest - odezwał się w pewnej chwili malarz - że dzisiejsza młodzież jest rzeczywiście okropna. Ale najstraszniejsze jest to ze my do niej nie należymy.

Kontrola Sanepidu w szkolnej...

Kontrola Sanepidu w szkolnej stołówce: Co oznacza ten obiadek co go tu dzieci jedzą?
Naczelna Kucharka: Zielone jest metaforą (trudne słowo) szyneczki z Constaru, a pomarańczowe - alegorią (jeszcze trudniejsze słowo) walczącego o demokrację barszczu ukraińskiego.

Jeden facet w urzędzie...

Jeden facet w urzędzie pośrednictwa pracy w Mielcu zobaczył anons dotyczący pracy jako "Asystent Ginekologa". Żywo zainteresowany zapytuje urzędnika o szczegóły. Urzędnik odpowiada że praca polega na przygotowaniu kobiet do badania, a więc:
- pomoc kobietom rozebrać się, położyć je na łóżku
- następnie ostrożnie umyć ich "intymne miejsca"
- następnie zaaplikować krem do golenia i ostrożnie ogolić włosy tam na dole
- i na koniec wmasować olejek w te miejsca które będą badane tak, żeby kobieta była gotowa do badania.
- pensja jest 5.300 złotych + dodatki, ale jak chcesz tę pracę, to musisz pojechać do Bielska-Białej.
Facet pyta urzędnika :
- A wiec praca jest w Bielsku?
- Nie - odpowiada urzędnik - praca jest w Mielcu, natomiast w Bielsku-Białej jest koniec kolejki...

Dziennikarz pyta parę...

Dziennikarz pyta parę małżeńską obchodzącą złote gody:
- Jak państwu minął ten czas?
- Jak 5 minut - odpowiada żona.
- ...pod wodą bez akwalungu ...- dodaje mąż.

Pewien facet miał Zaje****y...

Pewien facet miał Zaje****y sad jabłek. Producenci soków płacili kupe szmalu żeby mieć od niego owoce. Pewnego dnia ów facio przechadza się po swoim sadzie. Patrzy dumnie na swoje drzewka i patrzy jak biznes kwitnie. Nagle zauważa, że na jednym z drzewek nie ma ani jednego jabłka. Wk***ił się niemiłosiernie i pomyślał, że schowa się w krzakach i poczeka na złodzieja w nocy. Jak pomyślał tak zrobił. Czeka, czeka i czeka. Pierwsza w nocy, druga, trzecia...Już miał zasnąć na łoni natury gdy usłyszał mocne uderzenie o ziemię. ZŁODZIEJ przeskoczył przez płot! Zakradł się do niego od tyłu, złapał żelaznym uściskiem za jaja i krzyczy:
-Gadaj kim jesteś!!!
-Mmmmyyy... - Jęczy złodziej.
-Gadaj kim jesteś bo ci jaja urwe!!!
-Mmmmyyyhhh... - nadal jęczy przez gardło.
Tutaj gospodarz chwycił jaja złodzieja w dwie ręce i zgniata klejnoty z siłą imadła.
-Gadaj kim jesteś jesli ci twe jaja miłe!!!
-Jetem Janek... Niemowa ze wsi.

Przychodzi pacyfista...

Przychodzi pacyfista na komisję wojskową i oznajmia:
- Ja nie mogę do wojska, ja broni nie biorę do ręki, żyję w zgodzie z naturą, ze zwierzakami...
- Dobra, będziesz wrzucać skunksy do czołgów przeciwnika.