JEST POLSKI TRUDNY GRAMATYKA
Ranek, robię śniadanie, whisek niczym sęp czatuje na jedzenie, otwieram paczkę swojego sera (nie jadam whiskowego z dziurami) i kładę ostatnie dwa plastry, whisek, któremu obojętny jest rodzaj łapie się za kanapki. Ja zdenerwowana tym zamachem na moje śniadanko łapię go za rękę i próbuję odwieść od konsumpcji wykrzykując.
- Ja, moje, ser, kanapka, jest!
Whisek trwożnie odkłada kanapkę i wykrzykuje:
- Ty, zły, odmiana, osoba, rzeczownik, będzie!