ATEISTYCZNY SKLEP
Przed chwilą wszedł do sklepu (drewno sprzedaję) ksiądz (koloratka itp.) On - Czy jest buk? Ja - Nie, Boga nie ma!
Wracałem sobie z imprezy, noc późna. Doganiam powoli jakąś dziewczynę. Ona przyspiesza. Ja też. Ona zaczęła biec. Ja też. Ona przyspieszyła. Ja też. Ona zaczęła krzyczeć. Ja też. Do tej pory nie wiem, przed czym uciekaliśmy.