- Czy pan w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, co pan zrobił? - Tachch... Rosumiemmm... Ale proszsz się znaleśś w moim połoszeniu... - W pana położeniu? Zdjąć gacie, wypiąć się i też zacząć srać!?
- Co masz w tej butelce? - Wodę panie oficerze. - Ależ to jest wino! - CHWAŁA NIECH BĘDZIE PANU!!!