NIEBEZPIECZEŃSTWA SILNEGO UCISKU
Poszłam ja sobie wczoraj do stomatologa w celu dokonania kosmetyki mojej paszczy. Małżonek koniecznie chciał zobaczyć jak dentysta będzie piaskował mi kły, więc udał się ze mną. Rąbnęłam się leniwie na fotel, doktorek uczynił swą powinność, a ponieważ jest sympatycznym człowiekiem, to zazwyczaj po wizycie ucinamy sobie jakąś pogawędkę. Doktorek zaczął opowiadać, jaką krzywdę ludzie potrafią sobie zrobić własną szczoteczką do zębów (podobno niektórzy tak zapamiętale szorują, że prowadzi to do zaniku kości i osuwania się dziąseł). Na koniec wywodu doktorek rzekł:
- Wie Pani, medycyna doskonale zna przypadki zanikania różnych tkanek, spowodowane częstym i silnym uciskiem.
W tym momencie, niewiele myśląc, odwróciłam się na fotelu w kierunku ślubnego i wycedziłam z jadem w kąciku ust:
- Już nigdy nie dotkniesz moich piersi....