LEPSZE MIEJSCE
Wczora z wieczora mężczyzna mojego życia zaczął marudzić, że moje miejsce w małżeńskim łożu jest lepsiejsze. Chciałam go pocieszyć, że wcale nie takie dobre, bo często gęsto przykurzam głową w ścianę. Pomilczał przez chwilę, i w zamyśleniu powiedział (odsuwając się jednak przed wypowiedzeniem na bezpieczną odległość):
- Hmmmm, to by w zasadzie wiele tłumaczyło...